Wydawać by się mogło, że silnik skonstruowany stricte dla ciągnika rolniczego nie będzie mógł być zamontowany nigdzie indziej. Otóż jest to błąd, gdyż popularne motory z Ursusa 3P montowano także w innych maszynach i urządzeniach. A jeden z tych patentów jest naprawdę niecodzienny…
Sam silnik Perkins AD3.152 był dość nowoczesną jak na swoje czasy konstrukcją. Ten 3 cylindrowy, wysokoprężny, czterosuwowy, rzędowy motor z bezpośrednim wtryskiem paliwa, miał pojemność 2,5 l i moc na poziomie 47 KM. Dodatkowo cechował się oszczędnym zużyciem paliwa, co też nie było bez znaczenia.
Wózki widłowe i agregaty
Z racji tego, że tych silników mieliśmy w PRL całkiem sporo to jednostek na licencji angielskiego Perkinsa wystarczyło nawet do zamontowania w takich urządzeniach jak agregaty prądotwórcze czy wózki widłowe. Jednak nie ma się co oszukiwać, że popularnością te silniki w maszynach innych niż ciągnik rolniczy nigdy nie dorównały tym, które pochodziły z Ursusów C-330. Dlatego też dziś bardzo ciężko spotkać już maszyny i urządzenia w których za napęd posłużył silnik Perkins AD3.152. Była jednak konstrukcja do której takowe montowano dosyć powszechnie i raczej tylko w realiach gospodarki centralnie planowanej możliwa do zrealizowania…
Zróbmy samochód z silnikiem Diesla
Tak właśnie w 1986 roku (no dobrze, trochę wcześniej bo potrzeba czasu na implementację) pomyśleli konstruktorzy z Fabryki Samochodów Rolniczych w Poznaniu tworząc Tarpana z silnikiem Diesla, czyli właśnie motorem Perkins AD3.152. Był to o tyle ciekawy pomysł, że odpowiadał na kryzys paliwowy w kraju, ponieważ na stacjach brakowało benzyny i była ona na kartki, a tylko ON nie podlegał kartkowym restrykcjom.

Jak już wspomnieliśmy wyżej pierwsze Tarpany z 3 cylindrowym silnikiem z Ursusa pojawiły się na rynku w 1986 roku. Najpopularniejsza była wersja 239D , czyli pojazd skrzyniowy z plandeką i drewnianą paką. Z kolei wersja 237D była klasyczną odmianą Tarpana, z przesuwną ścianą tylną.
Ale umówmy się, to połączenie silnika od ciągnika z dodatkowo źle dobraną skrzynią biegów nie mogło funkcjonować dobrze i tak naprawdę, gdyby nie realia w jakich nasz kraj funkcjonował w tamtym okresie, nikt nigdy nie wpadłby na tak kuriozalny pomysł, który do i tak źle wykonanego Tarpana dokładał jeszcze tragicznie źle do niego dopasowany silnik.
W tekście jest błąd elementarny. Silnik Perkinsa był montowany w Ursusie C-360 3P. Autor podał że w C-330. Bzdura. Tam do końca pracowały dwa tłoki. Pozdrawiam
Jak ktoś tęskni to może dziś kupić sobie radę xD ten sam motor z CR i turbo
Jeździłem takim 12 lat nie narzekałem bardzo skrzynię biegów naprawiało się co 2 lata silnik był nie do zabicia.Osiagal 83 km/ h obojętne czy z góry czy po równym. Oszczędny + paliwo bez kartek .Komfort w kabinie obłedny ,nie dało się zasnąć. Najlepsze auto mojej młodości kochałem go.
Wszyscy których znam, a którzy takiego tarpana mieli uważali że to super auto, ze względu na bardzo duży moment obrotowy dostępny od samego dołu i spalanie na poziomie dzisiejszych super ekologicznych osobówek, natomiast w artykule autor stwierdza że wszystko źle. Ciekawe…