FPT stawia na hybrydy – nowy silnik dla kompaktowych ciągników

Napędy hybrydowe nie stanowią już tajemnicy, przynajmniej w branży motoryzacyjnej, w agro dopiero raczkują. FPT dołącza do gry z silnikiem o pojemności poniżej 3 litrów, za to czterema cylindrami i wielkimi możliwościami.

reklama
Baner Kuhn Maxima
reklama
baner Interhandler

Motor F28 to dość młody gracz na rynku, który dopiero zdobywa popularność, przynajmniej jeżeli chodzi o maszyny rolnicze. Firmą, która całkiem niedawno postawiła nie tylko na rodzinę silników F28 ale także większą F34/36 jest chociażby HATTAT, który na potrzeby spełnienia normy Stage V i powrotu do europejskich salonów zdecydował się na włoską propozycję odsuwając nieco Perkinsa na bok. Silnik F28 znajdziemy w ciągnikach serii B3000 Stage V.

Kompaktowe rozmiary, duża moc, uproszczony układ oczyszczania spalin i wsparcie elektryczne – to ma być klucz do sukcesu, fot. G. Szularz

Jednak nie o klasycznym wcieleniu F28 będzie tutaj mowa, a o wariancie, który jest właśnie testowany przy współpracy z jednym z producentów ciągników. Zatem można się spodziewać, że w niedługim czasie dołączy, do już oferowanej klasycznej odmiany w pięciu wariantach mocy od 37 do 75 kW, a będzie to silnik hybrydowy. A chcąc być bardziej precyzyjnym, ze wspomaganiem elektrycznym, czyli coś co w branży samochodowej nazywane jest “miękką hybrydą”.

reklama
Baner SUmi
reklama
Baner Corner

F28 to nowoczesny silnik wedle starej szkoły: cztery cylindry, 2,8 litra pojemności, 2 zawory na cylinder, turbosprężarka z WG. Maksymalny moment obrotowy niezależnie od wersji* osiągany przy 1400 obr moce od 37 do 75 kW przy maksymalnie 2500 obr/min. (*Wariant 55 kW ma zmienianą charakterystykę i moment maksymalny przy 1800 obr/min).

reklama
Baner Samasz

Na targach, firma FPT, zaprezentowała wariant o mocy 55 kW (375 Nm przy 1400 obr/min) z silnikiem elektrycznym o mocy 20 kW pracującym na napięciu 48V – co firma określa niskonapięciowym, bowiem w planach jest również wariant z architekturą 96V. Z założenia zespół napędowy ma dać możliwość efektywniejszego wykorzystania silnika spalinowego, uzupełniając braki w chwili, gdy zapotrzebowanie na moc jest większe lub gdy silnik jeszcze nie osiągnął właściwych obrotów oraz oczywiście rekuperację energii, która będzie mogła być zmagazynowana w niedużym akumulatorze. Nie trudno się domyślić, że reklamowany dziś silnik F28 jako: “osiągi silnika 3,4 l w rozmiarze 2 litrów” w wariancie hybrydowym, będzie naturalnym następcą chociażby silników F5C (New Holland serie poniżej T4), konkurencją dla konstrukcji własnej czyli F34 czy też dla jednostek Kohlera, zwłaszcza hybrydowych, gdy już obydwie konstrukcje staną się komercyjnymi rozwiązaniami zaoferowanymi producentom maszyn.

Interwał wymiany oleju w F28 wynosi 600 mth, w hybrydzie można się spodziewać się jego wydłużenia, fot. G. Szularz

Jakby tego było mało, już bazowa konstrukcja jest fabrycznie dostosowana do interwału wymiany oleju wynoszącego 600 mth, zaś w wariancie hybrydowym producent może zdecydować się na dalsze wydłużanie okresu, z powodu mniejszego obciążenia silnika, co wraz z niższym spalaniem i niższym poziomem emisji może zachęcić producentów do wyboru. Nie ma również co ukrywać, że wariant hybrydowy, to rozwiązanie mające sens i rację bytu, bowiem podobnie jak w samochodzie hybrydowym, wciąż dysponujemy klasycznym silnikiem, zapewniającym możliwość wielogodzinnej pracy przy krótkich przestojach na uzupełnienie paliwa.

reklama
Baner McHale
reklama
reklama
Baner Danko

ZOSTAW KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Przeczytaj także

None found

Najpopularniejsze artykuły

None found

ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)
INNE ARTYKUŁY AUTORA




NAJNOWSZE WIADOMOŚCI