Teka komisarza UE ds. rolnictwa nie budzi pożądania. Jednocześnie liczbę możliwych kandydatur ogranicza zwyczaj nieobsadzania tego stanowiska kimś z “wielkiej czwórki” państw UE oraz to, że komisarz zostanie wybrany spośród kandydatów rządzącej Unią Europejskiej Partii Ludowej.
Komisarz Wojciechowski pozostawił po sobie negatywne wrażenie
Wciąż nie znamy nazwiska nowego komisarza Unii Europejskiej ds. rolnictwa. Z pewnością nie zostanie nim ponownie Janusz Wojciechowski – po pierwsze dlatego, że rząd premiera Tuska nie nominował go do tej roli (co oczywiste, biorąc pod uwagę stosunek koalicji do PiS), ale też dlatego, że – jak pisze włoski Euronews – “odchodzący polski komisarz Janusz Wojciechowski pozostawił po sobie negatywne wrażenie, krytykowany przez wielu za brak wpływu na resztę Kolegium”.
“Wielka czwórka” łaskawie nie bierze rolnictwa
Teka komisarza UE ds. rolnictwa nie budzi pożądania – nikt nie zgłosił kandydata wprost do tej funkcji. Jednocześnie nigdy rolnictwo nie jest powierzane państwom “wielkiej czwórki” czyli RFN, Francji, Włochom i Hiszpanii a komisarz tym razem będzie pochodził z Europejskiej Partii Ludowej.
Teka w nagrodę za poparcie przez rolników
Rozważając potencjalne kandydatury Gerardo Fortuna z włoskiego Euronews pisze, że najbardziej prawdopodobnym kandydatem jest holenderski lider partii Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny, która jest powiązana z EPL.
– Z punktu widzenia von der Leyen, holenderski komisarz byłby dobrym wyborem dla rolnictwa. Wopke Hoekstra, który pochodzi z partii Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny powiązanej z EPL, ma tak wiele kart w rękawie, że oferuje najlepszą szansę na zadowolenie wielu interesariuszy – pisze Gerardo Fortuna. – Przypisanie rolnictwa do Holandii byłoby również nagrodą dla holenderskiej partii rolników BoerBurgerBeweging za niedawne przystąpienie do EPL
Nie może objąć wysokiego stanowiska, więc damy mu rolnictwo
Hoekstra, choć kompetentny, jest desygnowany przez rząd tworzony przez Partię Wolności Geerta Wildersa, uważanej przez mainstream całej Europy za skrajnie prawicową, a więc niebezpieczną dla rządzącego układu politycznego.
– W rezultacie Holandia nie może dążyć do czołowych pozycji, ale wciąż może zapewnić sobie odpowiedni portfel, np. rolnictwo – pisze Fortuna.
Hoekstra jest obecnie komisarzem UE ds. klimatu. W jego prezentacji na stronie Komisji Europejskiej pierwszy punkt brzmi: “Kontynuujemy zapewnianie silnego zaangażowania na rzecz długoterminowej neutralności klimatycznej i celów „Fit for 55” przy użyciu wszystkich dostępnych nam narzędzi”.
Holandia głównym producentem żywności
W opinii włoskiego dziennikarza objęcie teki komisarza ds. rolnictwa przez Holendra jest “dość istotne dla kraju będącego głównym producentem i przetwórcą żywności”. Warto zwrócić szczególną uwagę na te słowa – to Holandia jest głównym producentem i przetwórcą żywności. Jakie to odmienne od naszego przekonania o roli polskiego rolnictwa w Unii Europejskiej!
Uspokoić ekologów
Hoekstra jest dobrym kandydatem również dlatego, że był głównym negocjatorem UE na COP28 w Dubaju – to umożliwia uspokojenie organizacji pozarządowych i ekologów, którzy obawiają się możliwych prawicowych poglądów na rolnictwo w następnej kadencji Komisji Europejskiej.
Kandydatów wielu, ale nikt nie jest rolnikiem
Gerardo Fortuna wymienia jeszcze kilka innych możliwych kandydatur, spośród których wyróżnia możliwe i mało prawdopodobne. Co ciekawe, żadna z tych kandydatur, włącznie z Hoekstrą, nie jest kandydaturą osoby związanej stricte z rolnictwem. Czy nie mówi to wiele o partii nazywającej siebie szumnie Europejską Partią Ludową?
Czyli w najlepszym razie, będzie jak było…. Chyba, że będzie gorzej.