Portal The Western Producer zwrócił uwagę, że debata “żywność kontra paliwo” powraca w Europie, i że nie jest to dobra wiadomość zwłaszcza dla australijskich i kanadyjskich producentów rzepaku.
– To całkiem oczywiste, że z biegiem czasu żywność zwycięży – powiedział Nick Goddard, dyrektor wykonawczy Australijskiej Federacji Roślin Oleistych (AOF) we wcześniej nagranej prezentacji na Konferencji Zbożowej Międzynarodowej Rady Zbożowej 2022.
Przewiduje on, że europejskie zapotrzebowanie na biodiesel rzepakowy spadnie w ciągu najbliższych trzech do ośmiu lat, ponieważ Europejczycy coraz częściej korzystają z pojazdów elektrycznych.
Producenci ciężkiego sprzętu, tacy jak Volvo i Mercedes, twierdzą, że również przestawiają się na pojazdy elektryczne. A ich pojazdy są dużymi użytkownikami biodiesla.
Europa odpowiada za 80 proc. australijskiego eksportu rzepaku (canoli), co oznacza, że Australia znajduje się w „dość bezbronnej sytuacji”, powiedział.
Unia Europejska jest również dużym rynkiem dla kanadyjskiego rzepaku (canoli), na który przypada 11 proc. sprzedaży w 2021 roku i 21 proc. programu eksportowego na 2020 rok. Większość tego importowanego rzepaku jest wykorzystywana do produkcji biodiesla.
Dobrą wiadomością jest to, że będą pewne możliwości dla biopaliw w sektorach morskim i lotniczym, ale te sektory są tak ogromnymi konsumentami paliwa, że prawdopodobnie nie będą polegać na oleju roślinnym jako surowcu, powiedział Goddard.
Australia produkowała około trzech milionów ton rzepaku rocznie, ale w ciągu ostatnich kilku lat, dzięki kolejnym prądom La Nina, zasięg ten był rekordowy i wyniósł od czterech do sześciu milionów ton.
Wygląda na to, że szczęście będzie kontynuowane w 2022 roku z trzecim z rzędu wydarzeniem La Nina. AOF prognozuje około pięciu milionów ton produkcji.
Szczęście Australii nie mogło nadejść w lepszym momencie.
– Naprawdę działaliśmy jako generator zapasowy, aby móc wspierać i uzupełniać globalną podaż w czasie, gdy występują dość poważne niedobory, powiedział.
Produkcja rzepaku ogranicza się do południowo-zachodnich i południowo-wschodnich zakątków kraju. I Australia nie jest w stanie wyjść poza te regiony.
Jeśli już, to obszar wysiewu nasion oleistych skurczy się z powodu zmian klimatycznych. Hodowcy eksperymentują z alternatywnymi nasionami oleistymi, takimi jak carinata i próbują również zwiększyć zawartość oleju w łubinach, gdyż Australia jest największym producentem łubinu na świecie.
Większość trafia na paszę, ale dzięki technologii być może łubiny będą wykorzystywane jako nasiona oleiste. Hodowcy starają się również zwiększyć zawartość oleju w biomasie roślin wielkolistnych, takich jak tytoń.
Goddard powiedział, że długoterminowe perspektywy dla rzepaku są zachęcające ze względu na wzrost populacji. Do 2050 roku świat będzie miał dodatkowe dwa miliardy ludzi, a 30 procent ich kalorii będzie pochodziło z tłuszczów i olejów. Oznacza to, że ludzie będą konsumować dodatkowe 58 mln ton tłuszczów i olejów rocznie. Jeśli połowa z tego to olej roślinny, to do 2050 r. wzrasta zapotrzebowanie na 29 milionów ton rocznie.