Podczas tegorocznej edycji targów Agrotech firmy New Holland oraz Case IH zaprezentowały tzw. elektroherbicyd. Co to właściwie jest, jak działa i jaki jest rynek na takie urządzenia, opowiadał nam Hubert Bronś z grupy CNH.
W Polsce jak na razie sprzedano jeden egzemplarz elektroherbicydu, jednak rynek europejski jest już o wiele większy, a na starym kontynencie pracuje już prawie setka takich maszyn.
– Elektroherbicyd to urządzenie, które pozwala na niszczenie rośliny dogłębni; nie tylko jej część naziemną, ale także korzeniową. Do urządzenia potrzebujemy mocy ok. 100 KM, za sobą mamy 36 kW – wyjaśnia specjalista.
– Urządzenie jest bardzo zaawansowane, ma dużo zabezpieczeń, ma podwójny odbiornik satelitarny, czujnik ruchu, ciągnik musi jechać, żeby w ogóle działało. Zabezpieczeń jest bardzo dużo; musi być ich sporo ze względu na wysoki prąd, trzeba mieć uprawnienia, żeby z nim jeździć – tłumaczy Bronś.