Organizacja Compassion in World Farming (Współczucie w Światowym Rolnictwie) znana z działalności antyhodowlanej oświadczyła, że „owady absolutnie nie powinny być przedmiotem intensywnej produkcji na paszę dla zwierząt hodowanych w systemie przemysłowym”. Nie powinny też być pożywieniem dla ludzi i nie są receptą na głód na Ziemi.
Owady zjadają więcej niż są warte
Hodowla owadów jest bezsensowna ekonomicznie – “współczynnik wykorzystania paszy” czyli stosunek ilości pobieranej paszy do ilości wytwarzanego w ten sposób pokarmu świadczy na niekorzyść hodowli owadów.
– Czarne muchy (Hermetia illucens) i karaczany argentyńskie należą do najbardziej wydajnych gatunków owadów osiągając współczynnik wykorzystania paszy na poziomie od 1,4 do 2,7:1, ale nawet one zjadają znacznie więcej pokarmu niż wytwarzają – informuje CiWF.
Jedzenie owadów zagraża zdrowiu
Owady zawierają niebezpieczne dla zdrowia związki chemiczne.
– Spożywanie owadów nie jest pozbawione zagrożeń związanych z bezpieczeństwem; wykazano, że gromadzą się w nich niebezpieczne pestycydy, metale ciężkie, patogeny i alergeny – przyznaje CiWF.
Nie potrzebujemy owadów, wystarczy nie karmić kur…
– Produkowana teraz ilość żywności jest wystarczająca, aby wyżywić dwa razy więcej ludzi niż aktualnie żyje na świecie. Jednym z głównych powodów głodu na świecie, jest fakt, że żywność, którą dałoby się nakarmić cztery miliardy ludzi jest podawana zwierzętom hodowlanym i są to m.in. kury, krowy czy świerszcze – twierdzi CiWF.
Aby wyhodować jedne owady, trzeba zabić inne
Przemysłowa hodowla zwierząt, w tym owadów, opiera się na przemysłowej uprawie zbóż, w której wykorzystuje się insektycydy. Tak więc hodując owady jednocześnie niszczymy inne owady. W opinii CiWF jest to niedopuszczalna sprzeczność.
– Zakrawa więc na ironię, że chcemy wykorzystywać owady jako źródło pokarmu, jednocześnie prowadząc z nimi wojnę na terenach wiejskich – stwierdza organizacja.
Hodowla owadów to emisja CO2 i dewastacja przyrody
Owady są zwierzętami ektotermicznymi – temperatura ich ciała zależy od temperatury otoczenia. Aby je wyhodować w naszym klimacie, należy je ogrzewać przez dużą część roku.
– W naszym klimacie (…) przez dużą część roku (dawna późna jesień, zima i wczesna wiosna, czyli mniej więcej od listopada do marca), jest dla nich za zimno – stwierdza dr hab. prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego Paulina Kramarz. – Oznacza to, że ich chów musi być prowadzony w budynkach zasilanych energią elektryczną. Zarówno stawianie budynków, jak i energia elektryczna wiążą się z emisją gazów cieplarnianych oraz dewastacją przyrody, bez względu na źródło energii (nie ma całkowicie „zielonych” „bez emisyjnych” źródeł energii).
Zabijanie owadów niehumanitarne i nieekologiczne
Hodowla owadów miała być alternatywą dla uboju zwierząt na mięso. Okazuje się jednak, że nie jest to takie proste. W przypadku owadów stosuje się dwie metody – zamrożenie lub zmielenie żywcem. Można też zjadać je metodą “na raka”, czyli wrzucając żywe owady do gorącej wody. Trudno się dziwić, że obrońcy zwierząt protestują przeciwko temu.
“Otrzeźwienie” ekologów?
Oświadczenie Compassion in World Farming wskazuje, że nawet ekolodzy dostrzegają absurdy ekologizmu – ideologii swobodnie wykorzystującej naukę, którą jest ekologia. To dobrze, ponieważ być może pozwoli to “otrzeźwieć” również zajadłym przeciwnikom ochrony przyrody, co z kolei umożliwi realny dialog, dzięki któremu zyskamy wszyscy.
I po co taki durny artykuł. Świat dzień w dzień działa nielogicznie zarówno w ekonomii a jeszcze bardziej w ekologii. Wszystko co tu jest napisane jest nie ważne, ponieważ chodzi tu o to, że za dziesięć lat będziemy mieli problem z dostarczeniem białka dla zwierząt i ludności na świecie. Mączka rybna się kończy więc trzeba ją czymś zastąpić. A co do tego, że jest to trujące dla ludzi, 2 miliardy ludzi je owady codziennie, szczególnie jest Azja. Proponuję autorowi poczytać trochę o temacie przed napisaniem następnego artykułu.
Bidota ma jeść te owady strute chemią z monokultur zbożowych,w ten sposób sama zachoruje i część zemrze.
A resztę przekaże dzieciom,a te przyjadą na świat w jakimś procencie powykręcane przez chemiczne owady.