W wyniku nowelizacji ustawy o systemie oświaty wydawcy zarobią w tym roku najwięcej od 10 lat, a zapłacą za to rodzice. Z ustawy o systemie oświaty po cichu zniknął przepis gwarantujący, że rodzice nie będą musieli co roku kupować nowych podręczników – ujawnia Dziennik Gazeta Prawna”.
“
Do tej pory regulacje dopuszczały trzy podręczniki do jednego przedmiotu. Obowiązywały one minimum trzy lata, dzięki czemu można było sprzedawać używane książki młodszym rocznikom. Korzystali wszyscy – sprzedający i kupujący, ale nie wydawcy.
Jak wylicza Dziennik Gazeta Prawna, rodzina z trójką dzieci wyda w tym roku na zakup nowych książek ok. 2 tys. zł.
Według statystyk w roku szkolnym 2009/2010 do samego języka angielskiego dostępnych było około 70 różnych podręczników. Nauczyciele kuszeni przez wydawców udziałami w szkoleniach, sprzętem audio-video (który, co prawda, jest zazwyczaj używany na potrzeby szkoły), wybierają często co rok nowe podręczniki. Stan wymagałby jednak usankcjonowania. Kwota około 400 zł na wyprawkę jest sporym wydatkiem dla większości rodziców, a różnorodność podręczników bynajmniej nie wpływa na jakość kształcenia.