Trwają konsultacje społeczne w związku z projektem rozporządzenia UE w sprawie dobrostanu zwierząt. Wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak spotkał się z organizacjami “prozwierzęcymi”, wg których projekt Komisji Europejskiej jest zbyt mało ambitny.
Komunikat Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o tym spotkaniu jest, jak zwykle zresztą, oszczędny w słowach. Informuje o najistotniejszych, związanych z transportem zwierząt, postulatach organizacji “prozwierzęcych”. Jednym z nich jest poprawa ochrony zwierząt wycofanych z produkcji oraz nieodsadzonych, w szczególności cieląt, ponieważ nie jest możliwe przeprowadzenie takiego transportu z zaspokojeniem wszystkich naturalnych potrzeb tej grupy zwierząt.
Z komunikatu MRiRW nie wynika więc, o czym mówili przedstawiciele organizacji oraz jakie przedstawiali argumenty. Nieco światła na to rzuca niedawne posiedzenie sejmowej Podkomisji stałej do spraw dobrostanu zwierząt gospodarskich i ochrony produkcji zwierzęcej w Polsce oraz zwalczania chorób zakaźnych, z której relację zamieściliśmy TUTAJ . Przyznajemy, że nie przedstawiliśmy w nich argumentów przedstawicielek organizacji pozarządowych, bowiem wydały się nam zbyt absurdalne, by je zapisywać. Ponieważ jednak dyskusja z udziałem tych organizacji toczy się nadal, trzeba zwrócić uwagę na cel, jaki przyświeca “obrońcom zwierząt”.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele: Compassion in World Farming Polska, Stowarzyszenie Otwarte Klatki, Green REV Institute, Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva i Eurogroup for Animals. Na stronie internetowej CIWFP czytamy:
„Dzisiaj, 14 maja 2024, z wielką radością informujemy, że po ponad 50 latach naszej kampanii projekt ustawy zakazującej okrutnego eksportu żywych zwierząt przeszedł ostatni etap w brytyjskim parlamencie i wkrótce wejdzie w życie. To naprawdę doniosły dzień dla zwierząt hodowlanych, który należy uczcić!”
Jak więc widać, prawdziwym celem organizacji “prozwierzęcych” jest likwidacja hodowli zwierząt.










