W piątek padła zapowiedź środowego protestu rolników na polsko-ukraińskim przejściu w Medyce. Dlaczego tamtejsi rolnicy pomimo obiecanej pomocy znów będą protestować? I jak wygląda sytuacja podkarpackich rolników w tej chwili? Po piątkowej konferencji prasowej Oszukanej Wsi pytaliśmy o to jednego z nich.
– Dzisiejsza konferencja miała miała taki cel, aby zaapelować do wszystkich rolników, do wszystkich włodarzy, naszych rządzących, że nas bardzo źle potraktowano. To co nam obiecano, te wszystkie dopłaty […] to jest jakiś wielki absurd i zlekceważenie nas. Nic do tej pory nie zostało wdrożone a na domiar powstał nowy problem jeśli chodzi o dopłaty do zboża, bo weszła gryka i wnioski zostały anulowane, nowe wnioski trzeba składać – wyjaśnia.
– Na dzień dzisiejszy zboże konsumpcyjne jest skupowane po 630 złotych, ponad 120 procent spadło to zboże. To dlaczego produkty mączne nie staniały, czemu nie staniała mąka, chleb, bułki […]. Na domiar złego mleko które skupowano w granicach 3 zł/l skupują w granicach 2 zł, 1,8 zł. To proszę sobie wyobrazić, jaki to jest spadek. Ale jeśli chodzi o koszty, wszystko poszło do góry – dodaje.
Nie dają – źle, dają – źle. Niech poda ich lider po ile sprzedał rzepak i pszenicę w zeszłym roku, jakoś nie obchodziło go że olej drogi, że mąka droga. Może na chłopskich plecach do sejmu by się chciało? Samoobrona bis.