Im bliżej zakończenia przyjmowania wniosków tym dłuższa lista pytań. A wszystkie dotyczą wsparcia na modernizację gospodarstw zajmujących się produkcją mleka. W gąszczu przepisów, gubią się nie tylko rolnicy, ale sami urzędnicy.
Początkowo wszystko wydawało się bardzo proste. Aby rolnik mógł ubiegać się o dotacje w pierwszej kolejności, czyli do 17 stycznia, wystarczyło, aby miał odpowiednią ilość kwoty mlecznej.
Grażyna Wereszczyńska-ARiMR Takim kryterium dostępu dla niego jest na dzień złożenia wniosku kwota mleczna w wysokości 20 tysięcy kilogramów. Jak również okres prowadzenia gospodarstwa w tej branży w minimalnym okresie 12 miesięcy”.
Dużo trudniejsze do spełnienia są za to pozostałe kryteria. Przekonała się o tym Violetta Antczak, która zamierzała po raz pierwszy skorzystać z unijnego wsparcia na unowocześnienie gospodarstwa.
Violetta Antczak-Świnice Warckie “Najgorsze do spełnienia, że te maszyny muszą być tylko i wyłącznie do produkcji mleka. Także to jest trochę ciężkie bo wiadomo, że kto ma 20 tysięcy limitu, to nie jest w stanie z tych krówek wyżyć?”.
Z informacji jakie udało się ustalić pani Violetcie wynika, że w jej wypadku zakup nowego ciągnika, który jest bardzo potrzebny w ogóle nie wchodzi w grę. Bo zgodnie z interpretacją przepisów trudno udowodnić, że maszyna będzie służyła tylko i wyłącznie do produkcji mleka. Z podobnymi problemami spotyka się wielu rolników. Najgorsze jest to, że wnioski będą przyjmowane jeszcze tylko przez tydzień, a konkretnych odpowiedzi na pytania czy na daną inwestycje będzie przysługiwała refundacja brak. Rolnicy nie kryją swojego rozczarowania.
Violetta Antczak “Dla mnie to jest takie robienie z rolników osób, które na wszystko się godzą, bo muszą. Dla mnie to jest niedorzeczne żeby tak robi?”.
Bo w jaki sposób udowodnić urzędnikom, że maszyna będzie służyła w gospodarstwie tylko i wyłącznie do celów związanych z produkcją mleka, a ponadto jej zakup jest racjonalny i uzasadniony ekonomicznie.
Dorota Florczyk TVP Redakcja Rolna
“