W związku z trudną sytuacją hodowców bydła spowodowaną drastycznymi spadkami cen żywca wołowego Lubelska Izba Rolnicza apeluje do Polskiego Rządu o wdrożenie mechanizmów łagodzących negatywne skutki wstrzymania eksportu i drastycznego spadku cen żywca wołowego.
– Polscy rolnicy, a w tym rolnicy województwa lubelskiego często opierają funkcjonowanie swoich gospodarstw na produkcji bydła mięsnego, ważne jest to szczególnie dla terenów o słabszych glebach determinujących ograniczenia w towarowej produkcji roślinnej. Dodatkowo, sytuacja spadku cen żywca wołowego ściśle powiązana jest ze spadkami na rynku mleka, który już boleśnie odczuwa skutki pandemii. Ograniczenia produkcji mleka wpłyną na zwiększenie ilości żywca na rynku i w konsekwencji doprowadzą do załamania cen, które już nie gwarantują opłacalności produkcji. Bolesny jest także fakt, iż spadki cen żywca wołowego i mleka najczęściej dotkną te same gospodarstwa, które często wiążą obydwie gałęzie produkcji – argumentuje Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.
Według samorządu rolniczego, szybkie wprowadzenie w życie mechanizmów obronnych i łagodzących negatywne skutki pandemii, da tym gospodarstwom szansę na utrzymanie potencjału produkcji i w przypadku ustąpienia pandemii powrót do szybkiego ustabilizowania rynku żywca wołowego.
– Biorąc pod uwagę duże znaczenie produkcji żywca wołowego, Lubelska Izba Rolnicza, jako samorząd rolniczy województwa lubelskiego, pilnie wzywa do uruchomienia interwencyjnego skupu mięsa wołowego, wsparcia finansowego na przechowywanie, przeprowadzenia ogólnopolskiej kampanii informacyjno-promocyjnej zachęcającej polskich konsumentów do zwiększenia spożycia mięsa wołowego – dodaje Jędrejek.
WRP