Jednym z istotniejszych aspektów jakie poruszono na webinarium pt. „Ile pieniędzy dostaną rolnicy w ramach Ekoschematów?”, które odbyło się pod koniec października br. była kwestia czy aby na pewno środków wystarczy dla wszystkich chętnych.
Dr Mirosław Korzeniowski ze stowarzyszenia Agroekoton na pytanie co może się stać w momencie, kiedy na przykład ilość chętnych na jeden z ekoschematów będzie większa niż limit hektarów, który tego schematu dotyczy odpowiedział w ten sposób:
– W trakcie rozmowy z [byłym] ministrem Ardanowskim usłyszałem, że w pierwszej kolejności musi być jak gdyby stworzony system gdzie rolnicy będą zgłaszać chęć przystąpienia do różnych działań i dopiero wówczas będą możliwości przesunięć. Oczywiście Komisja Europejska będę musiała to zatwierdzić, ale do bodajże 8 różnych zadań może być wykonanych w krajowym planie strategicznym, czyli tutaj polski rząd ma pewne możliwości przesunięć i mogłyby być przesunięte kwoty pomiędzy ekoschematami, które zostały niewykorzystane do tych w których jest więcej chętnych.
– Drugą kwestią jest to, że jeśli będzie dużo chętnych na wszystkie działania, to te kwoty będą dzielone proporcjonalnie i dopłata do hektara będzie mogła być niższa niż ta początkowa zapisana w założeniach. Dodatkowo wedle interpretacji Ministerstwa Rolnictwa, którą słyszałem ma nie być możliwości łączenia ekoschematów, aby jak największa liczba rolników mogła skorzystać z jakiegokolwiek działania w tym kierunku – dodaje Korzeniowski.