Kombajn jako pojazd wolnobieżny i nie podlegający rejestracji co do zasady nie wymaga posiadania ubezpieczenia OC, gdyż takowe jest zawarte w ubezpieczeniu OC rolnika, które musi posiadać każde gospodarstwo. Jest jednak jedno znaczące „ale”, które poniżej wyjaśnimy.
Wielu rolników zapewne mylnie wychodzi z założenia, że posiadając i tak obowiązkową polisę OC rolnika, do której urzędowo jest zobowiązane każde gospodarstwo rolne, nie trzeba wykupywać dodatkowego ubezpieczenia OC na pojazd wolnobieżny, taki jak chociażby kombajn.
Kosisz usługowo, musisz mieć OC
Jest to jednak założenie tylko po części słuszne, gdyż faktycznie takowe ubezpieczenie kombajnu zawiera się w obowiązkowym OC rolnika, ale tylko pod warunkiem, kiedy użytkujemy pojazd wolnobieżny w gospodarstwie domowym, także gdy dojeżdżamy po drodze na własne pola. W pozostałych przypadkach, gdy prywatnie korzystamy z pojazdu wolnobieżnego, powinniśmy wykupić OC komunikacyjne przed wprowadzeniem go do ruchu drogowego.
Dlatego też jeśli nie dojeżdżamy do własnych pól, a kosimy na przysłowiowej usłudze, lub chociażby prowadzimy kombajn np. do serwisu to obowiązkiem jest posiadanie normalnego OC na pojazd wolnobieżny, gdyż w takiej sytuacji w razie jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia konsekwencje mogą być dotkliwe.
OC na kombajn kosztuje niewiele, a jego brak jest bardzo kosztowny
Jak mówią agenci ubezpieczeniowi z którymi rozmawialiśmy, polisa OC w przypadku kombajnu zbożowego to niewielki koszt w porównaniu do potencjalnych grzywn i odszkodowań jakie trzeba zapłacić w przypadku jej braku, kiedy nie pracowaliśmy we własnym gospodarstwie.
Jest to jak najbardziej słuszne, gdyż w większości towarzystw nie powinna ona na cały rok przekroczyć 150-200 zł. Dlaczego na cały rok? Otóż nie opłaca się zwyczajnie kupować polis na krótkie okresy, czyli np. na 3 miesiące, gdyż oszczędności nie ma tutaj żadnej, ponieważ zapłacimy mniej tylko o 20-30 zł w porównaniu do polisy na cały rok. Jak wyjaśniają wspomniani agenci ubezpieczeniowi tak niestety skonstruowane są polisy i nic na to nie można poradzić.
O ile bardzo wysokie są już same kary za brak OC, które sięgają tysięcy złotych, to dużo dotkliwsze są w razie jakiegokolwiek wypadku potencjalne odszkodowania, które owszem zostaną wypłacone poszkodowanym przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, ale ten później w ramach tzw. regresu będzie domagał się zwrotu wypłaconych środków od rolnika, który poruszał się kombajnem bez wymaganej polisy OC.
Jak powiedział nam jeden z agentów z którym rozmawialiśmy, zna on osobiście taki przypadek, gdzie kilka lat temu w czasie żniw doszło do wypadku z udziałem kombajnu poruszającego się po drodze publicznej, który OC nie posiadał. UFG wypłacił wówczas odszkodowanie poszkodowanym osobom, ale później dochodził od rolnika zwrotu wypłaconych świadczeń, co o mało nie zakończyło się bankructwem gospodarstwa, gdyż z racji, że w wypadku zginęła jedna osoba to kwota odszkodowania była ogromna, sięgająca setek tysięcy złotych.
Pamiętajmy więc o tym wyjeżdżając kombajnem na drogę publiczną bez ważnej polisy OC.