Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS” apeluje do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o niezwłoczne uruchomienie wsparcia dla krajowej hodowli trzody chlewnej.
Utrudnienia spowodowane przez trwający od prawie 7 lat afrykański pomór świń zostały dodatkowo spotęgowane przez epidemię COVID-19. Dramatyczna sytuacja wielu gospodarstw hodowlanych wynika m.in. z utraty dochodów spowodowanych kłopotami w obrocie materiałem hodowlanym oraz w sprzedaży tuczników. Zakłady przetwórcze nie chcą skupować tuczników, tłumacząc, że z powodu epidemii brakuje pracowników. Przekłada się to na spadek cen.
Czytaj także: Aktualne ceny tuczników: rynek w głębokiej zapaści
– Na rzeź trafiają coraz częściej loszki i knurki hodowlane, których w dobie ASF i COVID-19 nie udaje się sprzedać. Wygenerowane koszty hodowli nie znajdują pokrycia w przypadku sprzedaży ich jako tuczniki, i są ewidentną stratą hodowcy. W obawie przed rozprzestrzenianiem się wirusa ASF oraz zakłóceniami na rynku spowodowanymi COVID-19 hodowcy nie zwiększają stanów loch hodowlanych, a często zmuszeni są do podejmowania ostatecznych decyzji polegających na rezygnacji z hodowli – mówi Ignacy Zaręba, prezes Z.G. PZHiPTCh „POLSUS.
Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS” jako podmiot odpowiedzialny za prowadzenie ksiąg hodowlanych i oceny wartości użytkowej świń od wielu lat obserwuje dramatyczny spadek populacji loch hodowlanych, w szczególności ras białych, tj. wielkiej białej polskiej i polskiej białej zwisłouchej, które są cennym dorobkiem polskiej myśli zootechnicznej, i które w 2018 r,. zostały wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W przypadku ras białych zagrożenie dla populacji staje się realne, bowiem od 2003 roku liczba loch objętych oceną zmniejszyła się odpowiednio o 83% w stadach ras polskiej białej zwisłouchej i 80% u wielkiej białej polskiej.
– Przy braku własnego potencjału genetycznego w postaci wystarczającej liczby loch hodowlanych trudno będzie odbudować pogłowie świń i zapewnić bezpieczeństwo hodowlane, skazując krajową produkcję nie tylko na import prosiąt i warchlaków, ale także import loch i knurów – dodaje Jan Biegniewski, prezes Kujawsko – Pomorskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej, wiceprezes Z.G. ,,POLSUS’’
Według członków ,,POLSUS-a’’, aby utrzymać krajową hodowlę świń i zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe kraju, jest konieczne wsparcie. Dotychczasowa pomoc dla rolników szczególnie dotkniętych kryzysem COVID-19 w ramach działania „Wyjątkowe tymczasowe wsparcie dla rolników, mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich przedsiębiorstw szczególnie dotkniętych kryzysem związanym z COVID-19” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020 jest niewystarczające.
– Dlatego zwracamy się do Ministra Rolnictwa Grzegorza Pudy z apelem o podjęcie działań i wsparcie gospodarstw hodowlanych przynajmniej na czas zagrożenia epidemią i wirusem ASF. Pozwoli to hodowcom przetrwać ten trudny czas i uniknąć podejmowania drastycznych decyzji polegających na rezygnacji z hodowli – podsumowuje prezes Zaręba.