Pomijając niezbyt już miarodajny kontrakt grudniowy, ceny pszenicy w kontraktach na marzec znów spadły. Do poziomu zaledwie 312,75 EUR/t. Jak wyglądają najbliższe perspektywy dla rynku tego zboża?
Analitycy nie mają zbyt dobrych wieści. Głównym czynnikiem hamującym podwyżki cen europejskich zbóż jest bardzo silna konkurencja z regionu Morza Czarnego.
– Wszystkie ważne przetargi z Turcji i Pakistanu zdominowały oferty znad Morza Czarnego. Detaliści z niecierpliwością czekają na wyniki przetargu z Algierii. Powstaje pytanie, czy pszenica z Francji lub UE ma szanse w starciu z konkurencją z Ukrainy i Rosji? – pytają retorycznie analitycy z serwisu Kaack.
Jedynie na CBoT cena pszenicy nieco wzrosła. Inwestorzy liczą na to, że chińskie władze ugną się pod naciskiem protestów i zdejmą restrykcje, co pozytywnie wpłynie na koniunkturę gospodarczą w Państwie Środka.
Niestety, jak na razie na funkcjonowaniu korytarza zbożowego najbardziej “oberwali” europejscy rolnicy; tanie ziarno z Rosji i w mniejszym stopniu z Ukrainy zalewa rynki, a o tańszych nawozach możemy jak na razie zapomnieć, o czym pisaliśmy tutaj:
Rosja zemściła się za sankcje Zachodu. Na rynku nawozów, których ceny raczej znacząco nie spadną
Może wreszcie zrozumieta że nie wydajność jest kluczem tylko oszczędność czyli maksimum wyciskania z ziemi miminimum nawożenia uprawy tylko na chemi nie zaoszczędzisz będzie mniej będzie drożej mniej się narobisz więcej zarobisz.
Tylko w naszych warunkach to właśnie wydajność jest kluczem do zysku. Nie mamy po kilkaset tysięcy hektarów.
W taki właśnie sposób myślenia w latach wielkiego kryzysu XIXw. Wpędził rolników do bankructwa w stanach zjednoczonych
Jest rynek krajowy i to wpuszczenie taniego zcheminizowanego ziarna spowodowało spadek cen. Brak ochrony polskiego rolnika.