Stare Ursusy są ciągle na chodzie i nic nie wskazuje na to, żeby wybierały się na zasłużoną emeryturę. Choć ich praca nie jest tak ciężka jak w czasach ich świetności na polach, to przychodzi czas, gdy jednak trzeba zrobić remont, a przynajmniej coś wymienić. Czy jakość części dziś jest taka sama jak kiedyś?
Choć wydaje się, że dziś w dobie internetu nie ma problemu z częściami zamiennymi do trzydziestek czy sześćdziesiątek, to okazuje się, że jednak problem jest. Tkwi on w jakości dostępnych części zamiennych do tych ciągników, a przynajmniej w sporym zakresie.
Na ten problem zwrócił mi niedawno uwagę jeden z rolników, który poszukiwał dobrych zestawów naprawczych do Ursusa C-330. Dobrych, bo jak sam powiedział, ma serdecznie dosyć ciągłych remontów silnika. Zauważył, że niemal co pół roku jego stara pracująca z małym turem trzydziestka musi przejść remont silnika.
Silnik trzydziestki chleje olej – skarży się właściciel maszyny
Musi – jak sam podkreślał, bo po kilku miesiącach pracy powracają dziwne i te same objawy. Silnik jego Ursusa wprost chleje olej i trzeba go uzupełnić nawet kilka razy dziennie. Jest to – jak sami przyznacie – nieco uciążliwe i jak już przyznaje właściciel ciągnika – zaczyna się robić kosztowne.
Objawy są zawsze te same: ciągnik zaczyna coraz bardziej dymić przy nagłym zwiększeniu obrotów, ale nie wiąże się to jednak ze wzrostem mocy jakiej można by się spodziewać po dymie z tłumika. Także olej w misce szybko traci klarowność i robi się czarny, smolisty. Zapach wydobywający się z korka wlewu oleju można określić jako kominowy, czyli jak mówi właściciel “śmierdzi sadzą”.

Tanie mięso psy jedzą – mówi rolnik
Wiem, że wina to pierścienie, bo zawsze gdy wymieniamy zestawy naprawcze na nowe, to właśnie pierścienie tłokowe sa zjechane. Jak to możliwe, żeby w pół roku tak się zużyły? – mówi właściciel ciągnika i dodaje – To moja wina, bo kupuję te najtańsze dostępne na rynku i za każdym razem inne. Ale jak mam sprawdzić czy będą dobre? Tanie mięso psy jedzą – dodaje rozgoryczony.
- Przeczytaj także: Ile starych Ursusów sprzedano w 2024 roku?
- Przeczytaj także: Jak przerobić ciągnik Ursus C-360 na jeden akumulator?
- Przeczytaj także: Ursus C-360 3P to ulep jakich mało, a dziś kosztuje majątek (felieton)
No właśnie, tu pojawia się pytanie gdzie i jakie zestawy naprawcze do trzydziestki czy sześćdziesiątki kupić gdy przyjdzie czas na remont silnika? Czy nie ma już zestawów jak kiedyś?
Chcę dobry zestaw naprawczy do Ursusa – jaki mam kupić?
Zadzwoniłem do znajomego sklepu z częściami do Ursusów i pytam właściciela o co tu chodzi z tymi zestawami. Czy można dziś kupić taki, który spełniałby wymogi jakościowe i nie wymagał wymiany po kilku miesiącach?
– Tylko mnie nie cytuj z nazwiska – zaczął mój znajomy sprzedawca części zamiennych i tłumaczył o co chodzi z tymi częściami do polskich ciągników. Odpowiedź mnie nie zaskoczyła, choć była nader szczera.

Grunt to dobry bajer, a rolnik to łyknie – mówi sprzedawca części
My polegamy na częściach importowanych z Dalekiego Wschodu. To tanie części, ale konkurencja na rynku jest duża. Żeby wyjść na swoje i utrzymać sklep muszę mieć dobrą marżę, a tylko na takich częściach jest ona możliwa. Wiem, że ich jakość bywa słaba, ale grunt to dobry bajer, a rolnik to łyknie – mówi sprzedawca.
Nie myśl, że jak coś wystawiam powyżej średniej ceny, to jest to dobrej jakości. Na tym po prostu więcej zarabiam, a klient myśli, że taki zestaw jest lepszy. Te pierścienie tłokowe w zestawach mogą być dobrej jakości, ale nie zawsze tak jest.
Co ma zrobić rolnik?
– Co w takim przypadku ma zrobić ten rolnik? Przecież nie może wymieniać zestawów naprawczych co pół roku – pytam szczerego do bólu sprzedawcy części zamiennych.
– Jeśli tłoki są dobre, a gładź cylindrowa tulei nienaruszona, to niech kupi dobre pierścienie polskiego producenta i tylko je wymienia. Całe zestawy to bez sensu, ale tego nie mówię klientom, bo to mój zarobek. Poza tym zawsze opylam też zestaw uszczelek do silnika, choć wiem, że połowa z nich nie będzie wykorzystana – mówi właściciel sklepu.
Czy jego postawa jest zła? W końcu chroni swój interes w czasach trudnego rynku. Fakt, że trudno jest dziś spotkać dobre zestawy naprawcze spełniające normy i jakość tych, które były na rynku jeszcze 20 -30 lat temu.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? czy dzisiejsze części do Ursusów spełniają jakiekolwiek normy jakościowe?
Hahahaaaa, “dobry bajer”🤣, w mojej okolicy jest 6 składnic, ileś lat temu na 3 z nich wcisnęli mi kilka bubli i od tamtej pory nie kupuje u nich ważnych części do moich ursusów, te wszystkie ich triki mam za przeproszeniem w d**ie, po prostu kupuję części na innych składnicach iżądam części w opakowaniu ursusa, korursa, waryńskiego i nie obchodzą mnie te ich historie o tym że te firmy żekomo tego nie produkują, a produkcja jest zlecana innym producentom, z doświadczenia wiem, że jak produkt jest jednej z tych 3 firm to działa długo i nie trzeba go poprawiać, zawsze pasuje
Kupujesz zestawy Mahle i masz jakość na najwyższym poziomie.
Ja jako rolnik widzę w sklepie “kastę” ludzi którzy za złotówkę by gówno z podłogi zjedli, i biorą najtańsze.
A ja jestem dość skromnym rolnikiem więc jak wchodzę choćby po łożysko to zawsze mówię sprzedawcy żeby przyniósł najlepsze jakie ma. Bo tak mnie nauczono że biedny kupuje raz a dobrze.
A ci filantropi niech rozbierają silniki skrzynie i co tylko raz na kwartał grzebać.
Ja pracuję sam na 80ha hodowla dwa ciągniki tylko, jakbym tak dziadował to tylko sznurek i się powiesić.
Pozdrawiam serdecznie
Też pracuje od x lat w sklepie rolniczym i aż mi się wierzyć nie chce w to co jest napisane. Nigdy nie wciskałem klientowi czegoś czego nie potrzebował. Jedynie proponowałem rzeczy o których mógł nie pomyśleć a mogą się przydać przy remoncie. Tak samo jeśli chodzi o zestawy naprawcze przez dziesięć lat nie sprzedałem chińskiego zestawu naprawczego bo nigdy nikt takiego nie chciał. Rolnicy są świadomi i często doradzają się na sklepie. W Przodkowie u kąkola mamy części tylko renomowanych producentów. Moi klienci po pierwsze miałbym słuchania i robotę z reklamacjami o ile po takich akcjach w ogóle przyszedł by spowrotem. Myślę że ten artykuł to ściema bo NIK by nie robił remontów co pół roku nawet na kiepskiej jakości częściach. Te ciągniki nie jedno musiały znosić. Pozdrawiam
Hm, ja pracując w sklepie stacjonarnym wprost przeciwnie nie wciskam importowanych części , tylko daje do wyboru, jeśli taki mam , aczkolwiek jesteśmy nastawieni na sprzedaż części renomowaych proroducentow , zestawy naprawcze tylko Mahle, lub Ursus, Zetor , AGS . Druga sprawa to na żywotność tuleji i pierścieni ma wpływ docieranie silnika, należy unikać pracy na wolnych obrotach, szczelność układu dolotowego, nieszczelny filtr powietrza potrafi zajechać pierścienie w kilka godzin pracy w kurzu i kolejna sprawa to układ chłodzenia zalanie płynem i sprawny termostat.
Nie pozdrawiam właściciela sklepu, ponieważ takie podejście do klienta , gdzie w większości polega to na budowaniu dobrych relacji , nie jest to klient jednorazowy tylko z reguły , znajomy rolnik, partner biznesowy który w niektórych przypadkach polega na naszym doradztwie. Wolę mniej zarobić, niż stracić zaufanie budowane latami.
Ags to śmietnik