Na temat faktoringu krąży wiele mitów – wiedza dotycząca tego rodzaju finansowania nie jest wciąż powszechna wśród przedsiębiorców. Najczęściej faktoring jest porównywany do kredytu, części przedsiębiorców niesłusznie kojarzy się z windykacją, a inni mylą go z programem wspierającym księgowanie faktur.
Faktoring – „coś jakby kredyt”
Zgodnie z danymi Eurostatu ponad połowa polskich firm z sektora MSP ma niemal zerowe szanse na uzyskanie kredytu obrotowego w banku. Przyczyną jest najczęściej zła historia kredytowa, jej brak lub brak wymaganych zabezpieczeń. Tymczasem pozabankowe instytucje faktoringowe udzielają wsparcia również nowo powstałym firmom, będącym w fazie rozwoju i często nieposiadającym twardych zabezpieczeń. Jest to możliwe, ponieważ w faktoringu zabezpieczeniem są finansowane należności. Dzięki takiemu podejściu, usługa ta jest dostępna dla większości młodych firm.
Faktorzy nie stosują bankowego modelu oceny kredytowej, ale skupiają się na analizie samej transakcji. Posiadanie zaległości w płatnościach wobec urzędów nie wyklucza przedsiębiorcy z finansowania. Jednym z narzędzi finansowania, oferowanych przez spółki faktoringowe, jest faktoring restrukturyzacyjny bądź odwrotny, w ramach którego Faktor (czyli firma faktoringowa) może zaproponować finansowanie wraz z harmonogramem spłat lub dokonywać płatności w imieniu klienta na rzecz jego odbiorców. Finansowanie faktoringowe od kredytu różni się również tym, że jest bardziej elastyczne, gdyż faktoring dostosowuje się do wysokości obrotów realizowanych przez klienta z jego odbiorcami. W każdej chwili trwania finansowania klient może wykluczyć z faktoringu odbiorców, z którymi zakończył współpracę lub dołączyć nowych.
AT za Pragma Faktoring SA