Po czwartkowym spotkaniu (19.02.2015 r.) w resorcie rolnictwa, PZPRZ przedstawił propozycje rozwiązania problemu szkód spowodowanych przez dziki.
O spotkaniu ministra rolnictwa Marka Sawickiego z Federacją Branżowych Związków Producentów Rolnych pod koniec ubiegłego tygodnia już pisaliśmy. Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych, który do federacji również wchodzi i na spotkaniu był obecny, przedstawia szczegółowe rozwiązania problemu szkód łowieckich.
Tadeusz Szymańczak, rzecznik PZPRZ przedstawił fakty dotyczące liczebności dzików w Polsce. Obecnie populacja liczy ok. 300 tys. sztuk, aby był właściwy poziom zwierzyny łownej, powinno być ok 80-100 tys. tych zwierząt. Szymańczak podkreśla, ze aby przywrócić równowagę, potrzeba 3-4 lat.
Co należy zrobić?
W rocznych planach łowieckich podpisywanych corocznie prze wójta, burmistrza, czy prezydenta, myśliwi niechętnie deklarują chęć odstrzału odyńców czy loch. Najchętniej wybierają warchlaki i przelatki. Powód? Mięso dorosłych osobników ma zdecydowanie gorsze walory smakowe, a przewiezienie dorosłego dzika (waga nawet 200 kg) z obwodu łowieckiego do skupu jest dosyć problematyczne. Cena mięsa z dorosłego osobnika również nie jest warta zachodu.
Aby przywrócić równowagę, rząd powinien wesprzeć działania myśliwych i zapłacić 150-200 zł od sztuki za odstrzelenie tych osobników w okresie zgodnym z kalendarzem łowieckim. Ta kwota mogłaby zasilić konta kół myśliwskich, przeznaczonych na odszkodowania dla rolników. Nie można myśliwych zostawić z tym problemem samych. W tej kwestii protesty rolników są zasadne, bo celem działalności rolniczej nie jest uzyskiwanie odszkodowania, które nie pokrywa minimalnych kosztów.
Narastające zagrożenie rozwoju ASF w województwie podlaskim wymaga podjęcia zdecydowanych i szybkich działań w tym zakresie. Przede wszystkim należy całkowicie zlikwidować dziki w terenie zasiedlonym przez ASF oraz w gminach bezpośrednio sąsiadujących. Konieczne jest również prowadzenie stałego monitoringu, co może wyeliminować rozprzestrzenienie się tej niebezpiecznej choroby w głąb kraju. Również konieczna jest kontrola dzików przekraczających wschodnią granicę kraju.
Jednak dziki to tyko część problemów łowieckich. W niektórych przypadkach o wiele większe szkody wyrządza zwierzyna chroniona, za którą odpowiada Skarb Państwa. Są to łosie, bobry, wrony, czaple, wilki i inne. Problem ten dotyczy całego kraju, nie tylko Podlasia. Według PZPRZ, poziom zwierzyny chronionej musi być również obniżony i dopasowany do siedlisk, ponieważ zwierzęta te, migrując, będą się również przyczyniać do przenoszenia ASF na sierści, czy kopytach, na tereny wolne od tej choroby.
Renata Struzik, za: PZPRZ