Podobnie jak na zachodnich rynkach, tak i w naszym kraju nie ustają wzrosty cen zbóż i rzepaku. Podwyżki nie są może obecnie zbyt duże, ale ceny sukcesywnie pną się w górę.
W tym tygodniu odnotowaliśmy niewielkie, kilkuzłotowe wzrosty cen pszenicy konsumpcyjnej i żyta konsumpcyjnego. Nieźle w karuzeli cenowej radzi sobie też kukurydza. Najwyższe ceny nadal uzyskuje rzepak. Producenci zbóż pomimo dużego wzrostu kosztów produkcji nie powinni w tym sezonie narzekać. Nadal przy sprzedaży wychodzą na swoje.
Co będzie dalej nikt tego nie wie. Dlatego znaleźć odpowiedz na pytanie czy teraz już sprzedać czy jeszcze trochę poczekać, jest bardzo trudno. Zbożowa ruletka cenowa może jednych wzbogacić a innych pogrążyć, jak to ma się obecnie z hodowcami zwierząt, których pasza oparta jest w dużej mierze właśnie na zbożach.
Obecnie podmioty skupowe płacą od 1120 do 1370 zł za tonę pszenicy konsumpcyjnej (tydzień wcześniej od 1100 do 1360 zł/t). Nieco tańsza jest pszenica paszowa – od 900 do 1340 zł (900 – 1340 zł/t)
Za tonę żyta konsumpcyjnego można otrzymać od 900 do 1150 zł (840 – 1150 zł/t), a za jęczmień konsumpcyjny od 850 do 1180 zł/t (850 – 1180).
W dobrej cenie można sprzedać kukurydzę. W skupach płaca aktualnie od 930 do 1160 zł za tonę (930 – 1160 zł/t).
Nadal królem sprzedaży jest rzepak. Obecnie za jego tonę, podobnie jak tydzień wcześniej oferują od 2750 do 3390 zł.