Żniwa trwają już na dobre. Na polach w całej Polsce słychać pracujące kombajny. Natomiast w punktach skupu pustki. Rolnicy zaaferowani zbiorem zbóż nie maja obecnie czasu do myślenia o ich sprzedaży. Szczególnie, że oferowane obecnie ceny zbóż nie zachwycają.
Według ekspertów z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa wielu rolników nie zdecydowało się na ich sprzedaż, kierując się różnymi, często sprzecznymi przesłankami, związanymi z dzisiejszą sytuacją wywołaną wojną za wschodnią granicą. Do tych zapasów dochodzi obecnie napływająca do Polski kukurydza z Ukrainy.
Resort rolnictwa prognozuje, że będzie większe zapotrzebowanie na zboże w drugiej połowie roku. Być może też ceny zbóż będą też wyższe. Szczególnie, że z prognoz wynika, że ze względu na suszę i upały tegoroczne zbiory zbóż będą niższe. Zgromadzone zapasy będą mogły zrekompensować spadek plonów.
Obecnie podmioty skupowe za tonę pszenicy konsumpcyjnej oferują od 1200 do 1520 złotych , za paszową od 1100 do 1450 złotych. Żyto konsumpcyjne można sprzedać w cenie od 950 do 1260 złotych za tonę, jęczmień browarny w cenie od 1050 do 1300 zł/t, a owies konsumpcyjny ,,chodzi’’ w cenie od 800 do 1250 zł/t. Za tonę rzepaku płacą od 3000 do 3250 złotych, a za kukurydzy 1100 – 1300 złotych.
W środę spadły ceny rzepaku:
Ceny rzepaku 20.07.2022: Ceny w kraju dół nawet o ponad 150 zł/t