Ceny skupu ukraińskiej kukurydzy wyhamowały wobec ostatnich wydarzeń, w tym przede wszystkim aneksji części okupowanych przez Rosjan terytoriów. Chodzi oczywiście o obawy o kończącą się 20 listopada umowę zbożową. Jednak bez względu na to duża część ukraińskiego ziarna trafi do państw Unii Europejskiej, które zwiększają import wobec klęski suszy, która ograniczy w tym roku zbiory.
Co prawda z portów czarnomorskich ciągle wypływa kukurydza; we wrześniu było to 2,08 mln ton, jednak nadal nasz sąsiad dysponuje znacznym zapasem ziarna z zeszłego roku. Zbierane w tym roku plony będą więc wywoływały presję na spadek cen. A jak ceny ukraińskiej kukurydzy kształtują się obecnie? Dla lepszej czytelności ceny przeliczymy na złotówki. W portach czarnomorskich ceny kukurydzy zawierają się w przedziale 970-1050 zł/t, jednak już przy granicach z Polską cena wynosi od ok. 1200 do 1250 zł/t, a zatem osiągają w porywach dolne pułapy dla cen w Polsce, które obecnie kształtują się na poziomie od 1250 do 1420 zł/t.
– Komisja Europejska obniżyła prognozę produkcji kukurydzy w UE w roku 2022/23 z 59,3 do 55,5 mln ton (72,7 mln ton w sezonie 2021/22), a także podwyższyła prognozę importu z 20 do 21 mln ton (16,3 mln ton w sezonie 2021/22) – informuje portal GrainTrade.
W obecnej sytuacji trudno mieć więc jakiekolwiek wątpliwości co do tego, że duża część ukraińskiej kukurydzy trafi do krajów Unii Europejskiej.