fbpx
Strona głównaCenyCeny spadają, ale rolnicy przegrywają wojnę nerwów i coraz liczniej odwiedzają skupy:...

Ceny spadają, ale rolnicy przegrywają wojnę nerwów i coraz liczniej odwiedzają skupy: Ceny zbóż 10.03.2023

Koniec bieżącego tygodnia przynosi dalsze, dotkliwe spadki cen zbóż, które patrząc na rynki światowe nie wiadomo w którym miejscu mogą się zatrzymać. Dotkliwie spadły ceny rzepaku i pszenicy zarówno konsumpcyjnej jak i paszowej.

Pomimo dramatycznie niskich cen ruch w punktach skupowych jest obecnie bardzo duży, ponieważ rolnicy, którzy do tej pory trzymali zapasy w swoich magazynach, decydują się na sprzedaż. Tak duży ruch powoduje, że nie ma co marzyć o wyższych cenach.

Rolnicy, którzy magazynowali ziarno od żniw chyba nie wytrzymują już wojny nerwów i informacji o ciągłych spadkach jakie docierają do nich z rynków światowych, co sprawia, że w punktach skupowych tworzą się obecnie kolejki. Podobna sytuacja ma miejsce w portach, gdzie również trzeba odstać swoje, aby móc rozładować towar.

Analitycy informują, że obecna podaż ziarna na rynku krajowym jest porównywalna do tej, którą zwykle notuje się w czasie żniw i sytuacja na tle ostatnich lat jest właściwie anormalna, ale jest to oczywiście sprawa importu ukraińskich zbóż, które dosłownie zalały nasz rynek, a zwłaszcza województwa graniczące z Ukrainą.

Te sprawia, że obecnie za pszenicę w portach płaci się następujące stawki: za klasyczną pszenicę konsumpcyjną jest to tylko 1180 zł/t, 13,5% jest wyceniana po 1200 zł/t, a ta o 14% zawartości białka jest po 1270 zł/t. Nie dziwi więc fakt, że na krajowym rynku ceny są bardzo niskie i ograniczają się do poziomów najczęściej 920–1150 zł/t.

Tylko niewiele lepiej jest w  przypadku jęczmienia, którego ceny w bieżącym tygodniu nie zmieniły się  i najniższe stawki rozpoczynają się od 850 zł/t., a maksymalną stawką jest natomiast obecnie 1100 zł w przypadku zboża paszowego. Nieco lepiej jest z jęczmieniem konsumpcyjnym, który wyceniany jest obecnie od 900 zł/t do nawet 1380 zł/t. Spadły za to stawki na pszenżyto i na koniec tygodnia kupujący są skłonni płacić za nie od 860 do 1080 zł/t.

Źle prezentuje się sytuacja w przypadku żyta i to zarówno konsumpcyjnego jak i paszowego. Jeśli chodzi o żyto konsumpcyjne to cena zawiera się w przedziale od 850 do 1000 zł/t, a paszowe od 750 do 940 zł/t.

Mocno w tym tygodniu stracił na wartości rzepak, którego minimalne jak i maksymalne stawki spadły i obecnie najniższą ceną jest zaledwie 2120 zł/t, a maksymalnie kupujący nie chcą zapłacić więcej niż 2400 zł/t.

Mieszanie kończy się natomiast tydzień dla kukurydzy, której cena minimalna wzrosła z poziomu 920 zł/t do 950 ł/t, jednakże stawki maksymalne nieco spadły bo zamiast 1150 zł/t, skupujący płacą maksymalnie 1120 zł/t.

6 KOMENTARZE

  1. Zablokować granice z ukrainą szoszony do domu a Warszawę i rząd i resztę bandy z wiejskiej zablokować razem z psełdo prezydentem nieudacznikiem Dudą premierem Pinokio i kaczorem nielotem

  2. Czeka nas kilka chudych lat. Ten będzie pierwszym prawdziwie straconym dla producentów zbóż, ale tak z przytupem. Na otarcie łez -ekoschematy, żebyśmy się wszyscy pozabijali, bo jesteśmy problemem. A problemy się eliminuje. Amen

  3. Niestety ale jako rolnik podejrzewam, że to nie koniec przecen. Złotówka w stosunku do dolara amerykańskiego i kanadyjskiego (2 największych eksporterów rzepaku i pszenicy) mocno zdrożała. Na dodatek olej tanieje. O czym to świadczy – zapasy żarła są większe niż wszyscy myśleli. Wiecie ja to zastanawiam się, że ruskom może chodzić o to żeby po prostu wyprzedać zboże. Być może mają zapasów z kilku lat + ostatnie rekordowe zbiory i chcą je po prostu wyeksportować. Wszyscy tak na nich gadają a oni jako jedni z nielicznych ślą te zboże do Afryki. Co jest gorsze wojna na ukrainie czy śmierć głodowa. Na ukrainie ginie około 2000 (jeśli już) tysięcy osób na dzień podczas gdy na świecie z głodu ponad 25000. Podejrzewam, że wszędzie mają pełno zboża. W australii, kanadzie itp itd. Więc co robią, żeby sprzedać to zboże – obniżają wartość swojej waluty – dodrukowując pieniądze – co my zrobiliśmy zeszłego roku. Pewnie dlatego złotówka będzie się teraz umacniać. Co ciekawe nie mając gdzie sprzedać zboż/ rzepaku wwalają je nawet do zapchanej polski bo oferują tańsze produkty. Pomyślcie sami – jeśli ludzie kłamną a statystyki zmagazynowanych surowców są niedoszacowane to co. Mamy ich nadmiar. Podejrzewam, że jeśli chodzi nas o ten rok to będą duże znżki. Najciekawsze, że ludzie nakupili nawozów obsieli pola i zaczynają o nie dbać. Nie daj boże rok okaże się znowu rekordowy dla większości świata – będziemy pływać we własnym sosie – my rolnicy (po prostu nadprodukcja). Wiecie to mówię, też i o sobie – bo żyje nam się tak na prawdę dobrze i z tego dobrobytu to będziemy zaraz spuszczać to zboże do oceanów, żeby zrównoważyć rynek.

  4. Podane maksymalne ceny za rzepak i pszenicę 14 białka są nie do uzyskania, kto i gdzie tyle płaci? Za białko dopłata od 12.5 to 30-40zł, rzepak 2200 nikt już nie chce płacić.

  5. Zato azoty dostały miliony rekompensaty za drogi gaz i prąd.Rolnika wyskubali na cenie,ale co się na można spodziewać po tym rządzie.

ZOSTAW KOMENTARZ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu.
Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.
Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!

Polityka Prywatności

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Wydawnictwo PLANTPRESS poleca

INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.