Poniedziałek był kolejnym dniem mocnych przecen ropy za oceanem. Cena ropy brent spadła o 4,06 proc., a WTI o 3,46 proc., co dało odpowiednio 102,32 i 98,54 dolarów za baryłkę.
Spadki cen ropy zawdzięczamy przede wszystkim spowolnieniu gospodarczemu w Chinach zmagających się z kolejną falą Covid-19.
– Wzrost liczby infekcji Covid w Chinach zmusił rząd do nałożenia ograniczeń pandemicznych, które ograniczają wzrost gospodarczy i zapotrzebowanie na energię. Chiny poinformowały, że nowe infekcje Covid rozprzestrzeniły się na 26 z 31 prowincji kontynentalnych, w porównaniu z 12 na początku marca. Popyt na paliwo w Chinach spadł, ponieważ ograniczenia w głównych miastach doprowadziły do spadku poziomu mobilności. Odrodzenie się epidemii Covid w Chinach skłoniło rząd do umieszczenia 45 milionów ludzi na kwarantannie – informuje barchart.com.
Chociaż ceny ropy na światowych giełdach spadają od tygodnia, średnie ceny w polskich rafineriach spadają bardzo nieśmiało; obecnie za olej napędowy trzeba zapłacić średnio 6,59 zł/l, a za benzynę 5,85 zł/l.
Aktualizacja: Na wieść o wstrzymaniu dostaw rosyjskiego gazu do Polski cena ropy zaczęła rosnąć; ropa brent we wtorek o godz. 18.15 kosztowała już 105,14 dolarów za baryłkę.