Po złożeniu wniosków w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów i w Ministerstwie Rolnictwa, Agrounia złożyła dziś wniosek w Najwyższej Izbie Kontroli o kontrolę w sprawie wysokich cen nawozów, a Michał Kołodziejczak zasugerował spekulacje na rynku.
– To wszystko, co dzieje się w tej chwili na rynku nawozów jest nienormalne […]. Złożyliśmy najpierw dokument do ministra, do UOKiK-u, a dzisiaj jesteśmy w Najwyższej Izbie Kontroli. Agrounia złożyła wniosek o zbadanie tej sprawy, o sprawdzenie, co dzieje się na rynku nawozów, o sprawdzenie tego, jak spółki Skarbu Państwa, które podlegają pod Ministerstwo rządzą tym wszystkim – mówił przed gmachem Najwyższej Izby Kontroli Kołodziejczak.
– Kto na nas zarabia? Kto będzie czerpał zyski z tego, że żywność będzie coraz droższa? […]. Kto pozwala na sprzedaż nawozów za granicę? Jak spółki skarbu państwa mogą dyktować swoim dystrybutorom, że mogą handlować, ale tylko ich produktem. Nie mogą wprowadzać nawozów, które pochodzą od innych producentów, albo nawet producentów zagranicznych, którzy mogliby sprzedać nawóz polskim rolnikom, co budowałoby zdrową konkurencję […] – dodawał.
– Agrounia złożyła wniosek do Mariana Banasia, do szefa Najwyższej Izby Kontroli, żeby on i jego pracownicy wszczęli kontrolę w dwóch firmach i jednym ministerstwie – podsumował Kołodziejczak.