W środę spadki cen pszenicy na światowych giełdach były kontynuowane. Zarówno za oceanem jak i na paryskim Matifie jej cena spadła o niecałe 2 proc. Tymczasem w kraju rolnicy szczególnie z południowo-wschodniej jego części są zdruzgotani sytuacją na lokalnym rynku.
Już wcześniej rolnicy z woj. Podkarpackiego i Lubelskiego informowali o wzmożonym ruchu ukraińskich ciężarówek w okolicach skupów zbóż. Potwierdzone są już informacje o cenach lokalnie sięgających zaledwie 970 zł/t brutto, a pojawiają się głosy o jeszcze niższych stawkach (o ile są chętni na zakup, bo w wielu miejscach magazyny są już przepełnione…). Przy obecnych kosztach produkcji takie przeceny uderzą w rolników, potencjalnie najbardziej w tych, którzy nie dysponują zapleczem magazynowym.
Na Matifie cena pszenicy spadła o 1,88 proc. do 325,5 EUR/t. O ile cena kukurydzy ze starych zbiorów niemal nie uległa zmianie, to spadła cena kukurydzy z nowych zbiorów o 1,17 proc. do 275 EUR/t. Umocniły się nieco notowania rzepaku, którego cena wzrosła o 2,98 proc. do 683 EUR/t.
Zobacz także: