Wzrost cen pszenicy wydaje się nie mieć końca. W poniedziałek rosły one zarówno na giełdzie w Chicago, jak i w Paryżu. Nad Sekwaną kontrakty na grudzień kosztują najwięcej od 2008 roku.
Zdaniem specjalistów e-WGT wysokie ceny pszenicy to wynik niesłabnącego popytu i napiętego bilansu. W poniedziałek grudniowe kontrakty wzrosły w Paryżu o 2 euro do 282 euro/t, co po kursie 4,6018 zł daje 1297,70 zł/t!
Wspomniany napięty bilans pszenicy to przede wszystkim wynik pogorszenia prognozy zbiorów, przede wszystkim w Ameryce Północnej przez amerykański resort rolnictwa, USDA.
– Szacunki zbiorów w USA obniżono o 1,4 mln ton do 44,8 mln ton, a w Kanadzie o 2 mln ton do 21 mln ton. O 0,5 mln ton spadła też produkcja w Kazachstanie, co prawie w całości zostało zrekompensowane większymi zbiorami pszenicy w UE szacowanymi na 139,4 mln ton – informuje e-WGT.
Kolejny aspekt to obniżenie zapasów pszenicy drugi sezon z rzędu, tym razem o 3,9 proc. rok do roku.
Rośnie też cena rzepaku. W Paryżu o 10,5 euro, osiągając cenę 685 euro/t, co po przeliczeniu daje 3152,23 zł/t.