Tak już jest w dzisiejszych czasach, że trzeba stale pokazywać światu, że się zmieniamy, kto się nie zmienia, ten traci uwagę i zainteresowanie, a jak wywołać poruszenie wokół siebie? Zmieniając całkowicie swój image. Czy tak jest w przypadku marki Bobcat i produkowanych przez nią ładowarek?
Nie, firma Bobcat nie zmienia całkowicie swojego image’u, bowiem wspomniana zmiana barw nie dotyczy całej palety produktów, a jedynie wąskiej jej części w postaci ładowarek teleskopowych. „Jak wąskiej”, spytacie. Otóż bardzo wąskiej, bowiem „Bobcat Black Limited Edition”, jak sama nazwa wskazuje dotyczy limitowanej edycji ładowarek.
@wiadomoscirolniczepolska Bobcat zmienia kolor ładowarek na czarny. Chcesz taką? Musisz się śpieszyć! #maszynyrolnicze #maszyny #rolnictwo #rolnik #bobcat @bobcatofficial ♬ dźwięk oryginalny Wiadomości Rolnicze Polska
Firma postanowiła w sposób efektowny zaakcentować pojawienie się na rynku maszyn z nowym typem napędu V-Drive, które uzupełniają ofertę dużych teleskopów – dużych oczywiście w rozumieniu Bobcata, czyli od 3,4 do 4,3 tony, przy czym nowe modele nie zastępują dotychczasowych hydrostatów, a poszerzają ofertę.
Ładowarki teleskopowe Bobcat Black Limited Edition
Specjalna limitowana edycja to posunięcie wprost zaczerpnięte z branży motoryzacyjnej, gdzie taki chwyt jest wykorzystywany, aby wzbudzić nieco zainteresowania i mieć coś, czego nie mają inni. Zarówno z punktu widzenia producenta, bo chyba nikt obecnie nie oferuje edycji limitowanych maszyn, ale także dla klientów, którzy będą mogli mieć coś unikalnego. Czy w przypadku maszyny, która zaraz pójdzie w robotę i pokryje się zdrową warstewką organicznego nawozu ma to sens?

Na to pytanie będzie można odpowiedzieć dość szybko, bowiem limitowana seria Bobcata będzie naprawdę limitowana. Firma przewidziała zaledwie 50 sztuk maszyn w specjalnym czarnym kolorze; każda będzie sygnowana tabliczką z numerem, podobnie jak to miało miejsce np. w przypadku limitowanej edycji Gordini samochodów marki Renault. Przy czym liczba 50 sztuk globalnie oznacza, że Bobcatom będzie bliżej do luksusowych marek samochodów wypuszczających swoje serie limitowane w podobnych ilościach.
Jedna z pięćdziesięciu
Przedpremierowy pokaz nowej limitowanej serii odbył się niedawno we francuskiej fabryce w Pontchâteau. Co zaoferuje taka unikalna ładowarka? Bazą do edycji specjalnej są modele TL38.70HF oraz TL43.80HF wyposażone w przekładnię V-Drive. Nie ma co ukrywać, że promocja napędu miała największy udział w organizacji całego przedsięwzięcia.

Oprócz specjalnego koloru, który zastępuje naturalną biel maszyn Bobcata, nabywca może liczyć na tak zwany „pełny wypas”. Niczego więcej nie da się dołożyć do maszyn w wersji Black Limited.
Oznacza to, że ładowarki specjalnej edycji będą wyposażone zgodnie z czterogwiazdkowym poziomem Agri. Ponadto producent dokłada od siebie opony Michelin XMCL 480 lub 500, fotel w wersji premium, podgrzewany, regulowany i amortyzowany pneumatycznie z dodatkowymi wstawkami z ekologicznej skóry i przeszyciem na zagłówku oraz wspomnianą tabliczkę z numerem porządkowym maszyny.

Gratka dla fanów? Być może. Cena? Jeszcze nie jest znana, oficjalna premiera serii odbędzie się podczas targów Agritechnika. Jedno jest pewne; jeżeli ktoś planował zakup takiej ładowarki, to czasu na decyzję może być mało.









