Dzisiejszym gościem Sygnałów dnia w radiowej Jedynce był Marek Sawicki, były minister rolnictwa, a obecnie poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego. Polityk przekonywał o konieczności budowy biogazowni jako źródła dywersyfikacji energetycznej w kontekście zarówno ograniczenia importu gazu z Rosji jak i rezygnacji ze spalania węgla, obciążonego Europejskim Systemem Handlu Emisjami.
– Gdyby polski rząd w 2016 roku nie zablokował inwestycji w energetykę wiatrową, to mielibyśmy dzisiaj zaoszczędzone w tym sezonie grzewczym co najmniej 7 mln ton węgla. Gdyby równolegle rozwijano energetykę w oparciu o biogaz rolniczy, produkty uboczne i odpadowe oraz biogaz komunalny, to mielibyśmy kolejne 7 mln ton węgla zaoszczędzone, czyli 14 mln ton węgla byłoby nam niepotrzebne – twierdzi Sawicki.
Następnie przekonywał o konieczności inwestycji w biogazownie, na które środki miałyby pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy.
– My w tej chwili zastanawiamy się, czy lukę 4 mln ton załatamy, czy nie załatamy. I niezależnie od tego jak będzie tej zimy, to ja ciągle namawiam rząd, ciągle namawiam pana premiera – trzeba wystąpić nie o 36 mld euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy, tylko całe 58 wynegocjowanych i te niezakontraktowane 22 mld przeznaczyć na biogazownie rolnicze. Biogazownie rolnicze wytwarzające biogaz z produktów ubocznych i odpadowych z rolnictwa i przetwórstwa rolno-spożywczego i biogazownie komunalne mogą dać w Polsce równowartość importowanego gazu ok. 14-16 mld metrów sześciennych – przekonywał.
– To jest co najmniej 10 gigawatów energii, które w tej chwili zastępowałyby energię węglową. Te 22 mld to jest ponad 100 mld złotych. Jeśli byłoby to tylko dofinansowanie 50/50, to mamy 200 mld do zainwestowania. Za 200 mld można w Polsce zbudować 10 tys. biogazowni o mocy 1 MW każda. 10 GW energii [z tych biogazowni] to byłaby mniej więcej 1/3 maksymalnego zapotrzebowania w szczycie na energię w Polsce – dodał Sawicki.
Polityk stwierdził również, że biogazownie są pomysłem o tyle lepszym od elektrowni jądrowych, że można je wybudować relatywnie szybko – w 3-5 lat.