Po tym jak ostatnio Litwa zakazała przewozu nawozów białoruskiego koncernu Belaruskali przez swoje terytorium, ich przewozu zakazała również Łotwa.
Białorusini mają obecnie duży problem, gdyż 11 mln ton nawozów produkowanych przez Belaruskali było dotychczas transportowane drogą morską przez litewską Kłajpedę. W chwili obecnej po wycofaniu się Litwinów również i Łotysze dołączyli do zakazu eksportu białoruskich nawozów i niemożliwy będzie transport przez ich port w Ventspils.
Ivaras Sormulis, prezes zarządu Baltijas Tranzitas Serviss i członek rady nadzorczej litewskiego przewoźnika LGC Cargo pytany czy Belaruskali mógłby teraz wysyłać nawozy przez porty w północnej Rosji, powiedział, że jest taka możliwość, ale bardziej prawdopodobną opcją są Chiny.
Transport koleją na Łotwę towarów firm z Białorusi objętych sankcjami lub tranzyt takich towarów przez Łotwę jest zabroniony zgodnie z rozporządzeniem UE i rozporządzeniem Urzędu Kontroli Aktywów Zagranicznych Departamentu Skarbu USA (OFAC). Ta procedura jest obowiązkowa dla wszystkich – zarówno osób publicznych, jak i prywatnych, i obowiązuje do czasu zniesienia tych sankcji przez instytucje, które je zainicjowały – cytuje stanowisko łotewskiego ministerstwa transportu, agencja BNS.
ok ale ceny polskich nawozów powinne byc normalne
embargo a ceny kosmos! to w kogo to udeza??? w rolnika polskiego
barany!