Podczas grudniowej konferencji BASF podsumował mijający rok w polskim rolnictwie oraz na rynku środków ochrony roślin. A nie był on najlepszy…
I to nawet mało powiedziane, jak podkreślał Jacek Brol, kierownik działu marketingu BASF Crop Protection, był to strasznie trudny rok dla rolnictwa. Producenci owoców, warzyw, zbóż, ale i hodowcy borykali się z różnymi wyzwaniami. Susza, spadające ceny niemal wszystkich produktów rolno-spożywczych, czy długotrwałe upały sięgające ponad 30 st. C wszystkim dały się we znaki… – Straty były widoczne zwłaszcza w uprawach, w których żniwa przyszły później – mówił podczas konferencji Jacek Brol.
Pomimo wcześniejszych bardzo niskich cen produktów rolnych, pod koniec sezonu wzrosły one, zarówno w produkcji roślinnej, jak i zwierzęcej. Szczególnie wyraźnie widać to po cenie jabłek. Z kolei w tym roku narzekać mogą producenci warzyw. Jeśli nie nawadniali oni swoich upraw, susza mogła zniszczyć znaczną część plantacji. Podobnie było w przypadku kukurydzy. Jednak, jak prognozują eksperci, to nie koniec walki z suszą i jej negatywnymi skutkami – nadchodzący rok ma być jeszcze cieplejszy od poprzedniego.
– Najmocniej susza wpłynęła na spadek sprzedaży fungicydów w ziemniaku, następnie fungicydów w sadach i warzywach. Za to widać bardzo mocny rozwój segmentu regulatorów wzrostu. Przyrost na tym rynku wynosi rocznie średnio 30-40 procent – podkreślił Jacek Brol.
Renata Struzik