BASF, największa na świecie firma chemiczna, dalej ogranicza produkcję amoniaku z powodu rosnących cen gazu ziemnego. Niesie to za sobą potencjalne konsekwencje od rolnictwa po napoje gazowane.
Amoniak odgrywa kluczową rolę w produkcji nawozów, tworzyw konstrukcyjnych, płynu do silników Diesla. Przy jego produkcji produktem ubocznym jest dwutlenek węgla (CO2) o wysokiej czystości, który jest niezbędny w przemyśle mięsnym i napojów gazowanych.
W przeciwieństwie do wielu krajów europejskich, Niemcy nie mają terminali portowych skroplonego gazu ziemnego (LNG), które mogłyby zastąpić rosyjski gaz rurociągowy. Oznacza to, że firmy znajdują się pod polityczną i handlową presją, aby ograniczyć intensywne zużycie gazu, jeśli jego dostawy dalej będą ograniczane.
– Ograniczamy produkcję w zakładach, które wymagają dużych ilości gazu ziemnego, takich jak instalacje amoniakalne – powiedział dyrektor generalny BASF w rozmowie z mediami po publikacji wyników kwartalnych, informuje Reuters.
Dodał, że BASF kupi trochę amoniaku od zewnętrznych dostawców, aby wypełnić luki, ale ostrzegł, że w przyszłym roku rolnicy będą musieli stawić czoła gwałtownie rosnącym kosztom nawozów.
– Linie produkcyjne surowego gazu syntezowego, mieszaniny tlenku węgla i wodoru oraz podstawowego acetylenu petrochemicznego są również kandydatami do redukcji, aby zaoszczędzić na gazie – powiedział dyrektor generalny.
Już we wrześniu ub.r. BASF ograniczył produkcję amoniaku w swojej siedzibie w Ludwigshafen oraz w dużym kompleksie chemicznym w Antwerpii w Belgii.
Największy niemiecki producent amoniaku SKW Piesteritz i numer 4 Ineos również powiedzieli, że nie mogą wykluczyć cięć produkcji, ponieważ kraj zmaga się z zakłóceniami w dostawach rosyjskiego gazu. Wprawdzie SKW poinformowało, że jest w trakcie wznawiania pełnej produkcji po planowym postoju remontowym, ale przyszły wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych jest niezwykle trudny do przewidzenia. SKW może obniżyć produkcję na każdej ze swoich dwóch linii produkcyjnych amoniaku i mocznika o nie więcej niż 20 proc. lub musiałaby całkowicie zawiesić produkcję w ramach kosztownego spowolnienia, powiedział ich rzecznik.
Gigant nawozowy Yara, który prowadzi trzeci co do wielkości zakład produkcji amoniaku w Niemczech w północnym mieście Brunsbuettel, powiedział, że jego produkcja w Europie jest obecnie o 27 proc. niższa od zdolności produkcyjnych z powodu wzrostu cen gazu, informuje Reuters.
Firmy chemiczne są największymi przemysłowymi użytkownikami gazu ziemnego w Niemczech, a amoniak jest najbardziej gazochłonnym produktem w tej branży. W normalnych czasach produkcja amoniaku stanowi około 4,5 proc. gazu ziemnego wykorzystywanego przez niemiecki przemysł.
Firmy, które ograniczają produkcję amoniaku mogą stracić udział w rynku na rzecz importu od dostawców z zagranicy, którzy mają dostęp do taniego gazu lub mogących zaakceptować w Niemczech płatności kompensacyjne w ramach potencjalnego programu racjonowania gazu.
