Zdaniem Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej rozprzestrzeniający się wirus afrykańskiego pomoru świń (ASF) zagraża całej branży wieprzowiny w Polsce. Przybywa przypadków choroby u dzików (1456 przypadków w 2019 r.) oraz ognisk u świń (33 ogniska w 2019 r.).
– Choroba dotyka nie tylko małe gospodarstwa. Jest realne zagrożenie dla skoncentrowanej produkcji trzody chlewnej z powiatu żuromińskiego oraz woj. łódzkiego. Rolnikom, którzy musieli zlikwidować stada z powodu urzędowej decyzji PLW przysługuje odszkodowanie, jeżeli ich gospodarstwa spełniły zasady bioasekuracji – mówi Aleksander Dargiewicz, dyrektor zarządzający KZP–PTCH.
Według KZP-PTCH, nie wszystkie podmioty w całym łańcuchu produkcyjnym zostały objęte odszkodowaniami. Zakłady mięsne, których produkty są podejrzane o zarażenie wirusem ASF, są zobligowane do wycofania całej partii produktów ze wszystkich placówek handlu hurtowego i detalicznego na swój koszt. A przecież jak podkreśla KZP–PTCH surowiec, który trafia do przetwórstwa był poddany nadzorowi weterynaryjnemu i zostały wystawione świadectwa zdrowia przez urzędowego lekarza weterynarii.
– Administracja państwowa przeniosła koszty związane z wycofywaniem podejrzanych produktów na przetwórców. W rezultacie często dostajemy sygnały z terenu, że producentom świń coraz trudniej jest zbyć żywiec wieprzowy. Przetwórcy obawiają się o możliwość poniesienia ewentualnych kosztów związanych z wycofaniem produktów z palcówek handlowych ze względu na podejrzenie zakażenia wirusem ASF. Ubojnie, nie chcąc ponosić tego ryzyka, w coraz większym stopniu zaopatrują się w surowiec importowany. Takie praktyki potęgują kryzys branży, dlatego należy się zastanowić, czy nie warto zmienić przepisów i objąć odszkodowaniami wycofywanie produktów wieprzowych podejrzanych o zakażenia wirusem ASF z handlu – podsumowuje Dargiewicz.
Źródło: KZP–PTCH
Opracował: Samuel Skrzysz