Susze, przymrozki a potem ulewy i powodzie – tak w skrócie można podsumować prognozy synoptyków na temat tegorocznej dość kapryśnej wiosny, która może się nam dać we znaki.
Wczorajj rano temperatura przy gruncie miejscami spadła nawet do prawie -10 stopni, a prognozy zapowiadają, że w najbliższych dniach przymrozki obejmą prawie cały obszar kraju. Największe spodziewane w najbliższą sobotę i niedzielę z 5 na 6 kwietnia.
Susza i przymrozki to bardzo niekorzystne zjawisko dla upraw na początku okresu wegetacyjnego. Tymczasem ostatnio padało niewiele, a temperatury nocami i o porankach spadły poniżej zera. Lokalnie przymrozki są duże z powodu pogodnego nieba. Różnica w temperaturze między miejscami, gdzie zachmurzenie było większe, a tam, gdzie było bezchmurnie, mogła wynosić nawet 10 stopni. Jak zapowiadają synoptycy serwisu Twoja Pogoda w następnych dniach poranne przymrozki najbardziej dawać się będą we znaki mieszkańcom północnych, wschodnich i centralnych regionów Polski. Najlżejsze spadki temperatury poniżej zera spodziewane są z kolei na zachodzie i południu. Wszędzie jednak należy się liczyć z mrozem i dlatego zabezpieczenie upraw, szczególnie nieodpornych na niskie temperatury, jest jak najbardziej wskazane.
Dodatkowym problemem są wciąż bardzo małe zapasy wody w glebie. Deszcz wczesną wiosną jest niezbędny aby uprawy mogły zostać dostatecznie nawodnione. Mimo, że druga połowa marca przyniosła opady, jednak ich ilość wciąż była niewystarczająca, aby gleba mogła się zregenerować po lutowo-marcowej posusze i wyschnięta ziemia gwałtownie pochłonęła deszczówkę. Efektem jest delikatnie nawilżona ale spękana powierzchnia ziemi. Dlaczego? To powód gwałtownego wsiąkania wody – deszczówka wsiąknęła niemal w całości, zanim zdołała nawodnić popękaną, twardą powierzchnię ziemi. Długoterminowe prognozy niestety również nie napawają optymizmem. W drugiej dekadzie kwietnia w całej Polsce może zrobić się bardzo deszczowo, praktycznie codziennie pojawią się intensywne opady, jakich jeszcze w tym roku nie było. Możliwe są również pierwsze burze z piorunami. Po okresach intensywnej suszy stwardniała i spękana ziemia, nawet podczas ulewy, nie będzie w stanie pochłaniać takiej ilości deszczówki. W efekcie może dojść do podtopień, a nawet powodzi. Doświadczenia z wielu lat obserwacji pogody nakazują przy takich anomaliach zdwojoną ostrożność. W niektórych regionach kraju już doszło do uszkodzeń rzepaku – obserwowano m.in. pęknięcia łodyg roślin. Najgroźniejsze jednak z punktu widzenia strat w plonie są uszkodzenia pąków kwiatowych i kwiatów – te części roślin są stosunkowo wrażliwe na przymrozki. Warto zatem przygotować rośliny na ich nadejście. Idealnym rozwiązaniem jest zastosowanie Asahi SL – to pewne i sprawdzone rozwiązanie w ochronie roślin przed skutkami różnego rodzaju stresów. Asahi SL to także preparat przyspieszający regenerację roślin po zaistnieniu warunków stresowych.
Doradcy firmy Arysta LifeScience przedstawiają 4 możliwe sytuacje i odpowiednio strategię wspomagania roślin rolniczych w ochronie przed skutkami przymrozków.
Sytuacja 1 – Wiadomo, że przymrozek przyjdzie (za 1-3 dni)
Zastosować Asahi SL w zalecanej dawce (0,6 l/ha) najwcześniej jak się da.
Sytuacja 2 – Przymrozek zaskoczył i spowodował uszkodzenia
Zastosować Asahi SL w zalecanej dawce (0,6 l/ha) po przymrozku w momencie jak rośliny zaczną funkcjonować: wyjdą z tzw. stadium „zera fizjologicznego” kiedy nic nie są w stanie pobrać, transportować ani metabolizować.
Sytuacja 3 – Przymrozki utrzymują się przez kolejne 2-3 noce
Zastosować Asahi SL w zalecanej dawce (0,6 l/ha) po pierwszym przymrozku nawet jak wiadomo, że przymrozek będzie jutro ale pamiętać o tym, że należy to zrobić w momencie jak rośliny zaczną funkcjonować i wyjdą ze stadium tzw. „zera fizjologicznego” nie są wtedy w stanie pobrać, transportować ani metabolizować.
Sytuacja 4 – Przymrozki utrzymują się przez kolejne 2-3 noce i nic nie zostało zrobione w między czasie
Sprawdzić stan roślin: jeśli są jedynie osłabione zastosować Asahi SL w zalecanej dawce (0,6 l/ha).
Uwagi:
- Zastosowanie Asahi SL jest w stanie pomóc uprawom jedynie wtedy, kiedy uszkodzenia nie są bardzo silne i dają szanse roślinie na przeżycie. Tylko żywe komórki jesteśmy w stanie pobudzić do szybszej regeneracji. Asahi nie „wskrzesi” martwych komórek.
- Asahi SL jest produktem który: poprawia kondycję roślin (przygotowanie do stresu) i wspomaga regenerację uszkodzeń (wychodzenie ze stresu)
- Dla roślin kwitnących lub z uformowanymi pąkami kwiatowymi zaleca się dodać nawozu zawierającego Bor (B) – który pełni ważną funkcję w rozwoju kwiatostanów.
- Do Asahi SL stosowanego samodzielnie dodać zwilżacza niejonowego
- Asahi SL można mieszać praktycznie ze wszystkimi środkami ochrony roślin i nawozami.
- Niestety nie ma gwarancji, że zastosowanie jakiejkolwiek strategii ochrony przed przymrozkami zabezpieczy uprawy przed stratami w 100%. Nie ma takiego środka na świecie.
(mat)
