Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa w rządzie PiS w wywiadzie dla Gościa Niedzielnego mocno skrytykował m. in. unijny Zielony Ład. Jego zdaniem doprowadzi on do masowych bankructw tysięcy gospodarstw rolnych w całej Unii.
Były minister rolnictwa, a obecnie doradca prezydenta Dudy twierdzi, że unijny Zielony Ład spowoduje, że Europa będzie jedynie importować żywność z innych kontynentów, gdyż sama jej nie wyprodukuje, bo rolników będą ograniczać kwestie klimatyczne. Takie postępowanie doprowadzić m również do ogromnych podwyżek cen żywności.
Ardanowski ocenił to jako ogromne zagrożenie dla rolnictwa w Europie. – Jeżeli Europa się nie opamięta i z uporem maniaka będzie realizować ten program, to może się okazać, że żywność stanie się dobrem luksusowym — podkreślił.
– Do tej pory Komisja Europejska nie przedstawiła wyliczeń, ile realizacja tego programu będzie kosztować konsumentów żywności, a także, jaki będzie to miało wpływ na sytuację rolników. Wiadomo, że nastąpi ograniczenie produkcji rolnej, zmniejszenie upraw czy odłogowanie części ziemi, a 25 proc. gruntów w Europie ma być ekologicznych — powiedział.
Zwrócił uwagę, że naukowe opracowania, m.in. opublikowane przez Uniwersytet w Kolonii, dział naukowy Komisji Europejskiej czy departament rolnictwa USA nie zostawiają żadnych złudzeń, że produkcja rolna w Europie zostanie znacznie ograniczona. Wówczas Europa stanie się importerem żywności z innych kontynentów.
Pytany o to, czy rolnik może odmówić realizacji Europejskiego Zielonego Ładu, Ardanowski powiedział: “oficjalnie udział w programie ma być dobrowolny, ale to pozór”.
– Nowe płatności bezpośrednie będą w ten sposób ustawione, że dotacja, która należy się rolnikowi z faktu, że uprawia pole, będzie na bardzo niskim poziomie 117 euro na hektar — wyjaśnił. – To jest realizacja chorej ideologii, która wpisuje się w te ideologiczne głupoty jak zakaz jedzenia mięsa, zakaz hodowli zwierząt na mięso czy futerkowych, kur w klatkach — powiedział. Jego zdaniem “zwierzę stało się ważniejsze od człowieka”.
Pytany o to, czy polscy rolnicy przetrwają Europejski Zielony Ład, Ardanowski ocenił, że “sami rolnicy sobie z tym nie poradzą”. – Dlatego poszczególne państwa muszą wziąć odpowiedzialność za rolnictwo w czasie wprowadzania Zielonego Ładu – podkreślił Jan Krzysztof Ardanowski.