Wczorajsza debata w Sejmie, nad wnioskiem PO o wotum nieufności dla Andrzeja Leppera, tylko umocniła koalicję pomiędzy PiS i Samoobroną. W obronie szefa resortu rolnictwa i wicepremiera rządu stanął sam premier, Jarosław Kaczyński.
Wniosek o wotum nieufności, który złożyła do Marszałka Platforma Obywatelska, nie ma szans na poparcie większości posłów. W dzisiejszym głosowaniu za jego odrzuceniem zagłosują politycy PiS i LPR – tak przynajmniej wynika z postawy prezentowanej podczas wczorajszej debaty. Debata była burzliwa. Donald Tusk, cytował słowa premiera, że do rządu będzie wybierał tylko osoby czyste jak łza, premier Kaczyński, potwierdzał wypowiedziane wcześniej słowa, zastrzegając, że takie są realia, taka jest rzeczywistość polityczna. To nie pozwoliło na stworzenie koalicji jego marzeń, ale musi rządzić Polską z pomocą tego, co ma. Premier Kaczyński, ponownie, choć w formie żartu, zaproponował Donaldowi Tuskowi, żeby przygotował ofertę stworzenia lepszej koalicja – czekam na propozycję, Panie Donaldzie” – mówił premier z ambony, patrząc się w kierunku przewodniczącego PO.Premier Kaczyński, podkreślał, że resort rolnictwa to nie tylko Andrzej Lepper, to również wiceministrowie i sztab fachowców, którzy wiedzą, co jest dobre dla polskiego rolnictwa. Zarzutów i słów obrony ze spokojem i uśmiechem na twarzy słuchał Andrzej Lepper, by pod koniec debaty przystąpić do kontrataku. Oczywiście nie obeszło się bez ostrych komentarzy w kierunku PO. Andrzej Lepper podkreślił, że jest, jaki jest i nie ma zamiaru się zmieniać. “PO tęskni za salonam, ale salonów nie będziei” – prowokował wicepremier Lepper.
Tymczasem Andrzej Lepper ma większe powody do zmartwień. Jak informowaliśmy, wciąż istnieje realne prawdopodobieństwo, zorganizowania przez producentów trzody chlewnej pikiety pod Sejmem. Akcja planowana jest na dzień 1 marca. W wypowiedzi dla portalu wpr.pl, Krzysztof Kwiatoń, koordynator wydarzeń w Lesznie i członek Komitety Protestacyjnego wielkopolskich producentów świń, powiedział, że protest będzie, jeśli rząd nie skupi zapowiadanej ilości rezerw materiałowych. Przygotowania do strajku jednak trwają.
Przypomnijmy, że powodem protestów były niskie ceny w skupie żywca a także rzekoma zmowa cenowa zakładów mięsnych. Zakłady tłumaczyły sięświńską górką””, ale specjaliści podkreślali, że jest ona wirtulana. Rolnicy wyszli najpierw przed bramę zakładu Duda (jednego z większych odbiorców żywca na Wielkopolsce). Początkowo Andrzej Lepper ignorował sygnały dochodzące z terenu. Później spotkał się z producentami w Lesznie. Spotkanie było bardzo burzliwe. Producenci zagrozili strajkami.
W spór włączył się też Polski Związek Hodowców Producentów Trzody Chlewnej “Polus”, który przygotował propozycję poprawy sytuacji. Powstała specjalna grupa konsultacyjna przy ministerstwie rolnictwa, która wspólnie z producentami i organizacja rolniczymi ma wypracować konkretne propozycje. Chodzi głównie o umowy kontraktacyjne z obowiązkiem zawarcia w nich minimalnej ceny skupu. — W tym celu ma powstać specjalna komisja cenowa, która co piątek na podstawie informacji z rynku, a także cen w UE, będzie podawała sugerowaną cenę w skupie – mówi Roman Kotowicz, prezes Małopolskiej Izby Rolniczej, który uczestniczył w ostatnim spotkaniu grupy konsultacyjnej, które odbyło się 9 lutego.
Podobne regulacje obowiązują w skupie rzepaku. Tam cenę na kontrakcie ustala się na podstawie aktualnej ceny rzepaku na europejskiej giełdzie Matif.Tymczasem Andrzej Lepper, stara się jak może by wywiązać się z obietnic skupu zapowiadanej ilości półtusz wieprzowych do magazynów Agencji Rezerw Materiałowych, mimo, że sprawie z dużym zdziwieniem przygląda się na razie Komisja Europejska. Jej zdaniem jest to rodzaj niedozwolonej pomocy państwa. Sygnały KE są jak narazie ignorowane. Do plskiego rządu nie wpłynęły oficjalne protesty z Brukseli. Szef resortu rolnictwa poinformował także, że zwrócił się o wyrażenie zgody na zmianę przeznaczenia rezerwy celowej przewidzianej w ustawie budżetowej na rok 2007 (w poz. 61. rezerw celowych) kolejnych pieniędzy, w wysokości 180 mln zł, na dalsze prowadzenie działań przez Agencję Rezerw Materiałowych w celu zwiększenia rezerw zapasów gospodarczych mięsa wieprzowego.
Marcin Simiński
foto: Daniel Alankiewicz