Czy naprawdę producenci windują ceny żywności? Z analizy IERiGŻ – PIB wynika, że wręcz odwrotnie. Analizę cen żywności na polskim rynku, przedstawioną przez prof. dr. hab. Andrzeja Kowalskiego, Dyrektora Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowego Instytutu Badawczego publikuje na swoich stronach ministerstwo rolnictwa.
Ceny skupu surowców rolnych znacznie częściej rosną wolniej niż ceny detaliczne żywności. A warto przy tym pamiętać, że żywność od momentu urynkowienia (a więc od początku lat 90. XX wieku) realnie staniała o blisko 40%. Co gorsza regułą jest, że istotnym źródłem podwyżek cen surowców rolniczych są znacznie szybciej drożejące środki produkcji.
Wyszczególnienie |
1995-1999 |
2000-2003 |
2004-2008 |
1995-2008 |
Inflacja |
211,2 |
119,3 |
114,0 |
287,4 |
Ceny detaliczne żywności |
183,3 |
113,5 |
121,5 |
252,8 |
Ceny otrzymywane przez rolników |
152,9 |
109,7 |
132,1 |
221,6 |
Ceny płacone przez rolników |
194,7 |
123,9 |
134,1 |
323,5 |
Indeks nożyc cen |
78,6 |
88,6 |
98,5 |
68,5 |
Mówiąc więc o udziale rolników w cenach detalicznych żywności o tych faktach należy pamiętać. Z analizy cen detalicznych żywności i udziału marż producenta, marż przetwórców i marż handlowych w cenach detalicznych żywności w latach 1995-2008 wynika, że na ogół nie odbiega on od obserwowanych w krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej. Najniższy jest w przypadku chleba mieszanego (13-15%, w USA jest to tylko 5-8%). W przypadku mięsa i jego przetworów udział ten waha się od 30-40% w zależności od fazy cyklu świńskiego (w USA jest to około 30%), a w przypadku przetworów mlecznych waha się od 30-60%. Udział producentów mleka w cenach detalicznych przetworów mlecznych należy do najwyższych i w latach 2004-2008 odbiegał in plus od innych krajów, ponieważ działanie mechanizmu rynkowego na tym rynku było okresowo zakłócone wsparciem cenowym w ramach WPR, zniesieniem barier celnych w warunkach dużych różnic cenowych w momencie integracji oraz destabilizacją rynku światowego w latach 2007-2008. Obecnie udział ten zbliżył się do istniejących w innych krajach.
Generalnie można powiedzieć, że udział rolników w cenach detalicznych żywności w Polsce w latach 1995-2008 nie zmalał, aczkolwiek w krótkich okresach czasu ulega znacznym wahaniom w zależności od sytuacji rynkowej i sprawności działania mechanizmu rynkowego. Generalnie ceny skupu ulegają znacznie silniejszym wahaniom niż ceny detaliczne żywności, a reakcje cenowe na poszczególnych poziomach rynku są przesunięte w czasie o 4-6 do 12 miesięcy. Udział marży przetwórczej i marży handlowej w cenach detalicznych żywności jest bardzo silnie zróżnicowany w zależności od produktu (poniżej 10% na rynku mięsa do prawie 60% w przypadku mąk i kasz). Generalnie można powiedzieć, że w dłuższym okresie czasu powoli rośnie udział marż handlowych w cenach większości przetworów. Aczkolwiek detaliści (zwłaszcza sieci handlowe) są w stanie zadowolić się bardzo niską marżą handlową przy bardzo wysokich obrotach (typowym produktem jest chleb) lub traktując produkt jako wabik dla konsumentów (przykładem jest np. żywy karp w okresie świąt Bożego Narodzenia) traktowany jako wabik.
Stopień skomplikowania problematyki cen i marż cenowych wymaga też dużej znajomości rzeczy. Relacje cen wielkość marż należy analizować w dłuższym horyzoncie czasowym i w różnych sektorach produkcji rolniczej. Ze względu na wagę społeczną i ciężar polityczny na pewno wymaga to przejrzystości rynku w czym może pomóc, powołany zarządzeniem Prezesa Rady Ministrów Międzyresortowy Zespół do spraw Zwiększenia przejrzystości Rynku Artykułów Rolno-Spożywczych i Poprawy Funkcjonowania Łańcucha Żywnościowego. Problem podziału korzyści między producentów, przetwórców i handlowców na rynku żywnościowym budzi szereg kontrowersji, a kontrowersje te narastają w okresach destabilizacji rynków żywnościowych bądź to z tytułu zbyt szybkiego wzrostu cen detalicznych lub w okresach spadków cen otrzymywanych przez rolników. Nie można przedstawiać opinii publicznej wybiórczo tylko wybranych produktów (przykłady zaprezentowane w publikacji Dziennika Gazety Prawnej są dobrane najprawdopodobniej przypadkowo, ale są krańcowo niereprezentatywne dla całego sektora). W takim przypadku można na podstawie poprawnych danych dojść do fałszywych wniosków.
Prof. dr hab. Andrzej Kowalski, Źródło: MRiRW