Dolnośląska Izba Rolnicza wnioskuje do Krajowej Rady Izb Rolniczych o wystąpienie do Ministerstwa Rozwoju w celu opracowania regulacji prawnych dotyczących pojęcia działalności agroturystycznej ,,dla prawdziwych rolników’’ po spełnieniu określonych wymogów i norm.
Agroturystyka to nie tylko forma wypoczynku i aktywności rekreacyjnej na terenach wiejskich o charakterze rolniczym, oparta na bazie noclegowej i żywieniowej, ale również jest to forma wypoczynku trwale związana gospodarstwem rolnym i jego otoczeniem rolniczym.
– Dużym problemem jest nadużywanie tego pojęcia. Niemal każdy podmiot świadczący usługi turystyczne na wsi u żywa tej nazwy. Nic więc dziwnego, ze turyści przyjeżdżający na wieś, gdzie znajduje się obiekt noclegowy są rozczarowani, ponieważ oczekiwali nie tylko bazy noclegowej, ale również obcowania z naturą: zwierzętami gospodarskimi, polami uprawnymi, ogrodami warzywnymi oraz umożliwienia czynnego uczestnictwa w życiu gospodarzy: sianokosach, zbiorze ziemniaków, warzyw i innych upraw – mówi Leszek Grala, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej.
Jak podkreśla samorząd rolniczy agroturystyka to turystyka prowadzona przez rolnika z wykorzystaniem gospodarstwa rolnego. Gospodarstwo rolne, które oferuje możliwość zakwaterowania, uczestniczenia w życiu gospodarzy, bezpośredniego kontaktu ze zwierzętami i polami uprawnymi, korzystania ze świeżej i zdrowej żywności, pozwala w pełni poznać prawdziwie wiejski styl życia , lokalna kulturę i tradycję.
– Prawdziwe gospodarstwo agroturystyczne spełnia ogromną role edukacyjną i terapeutyczną . N a wsi nie brakuje miejsca na tworzenie gospodarstw agroturystycznych, zagród edukacyjnych, gospodarstw socjalnych i skansenów czy kramów z rękodziełem oraz innymi atrakcjami dla turystów – podsumowuje Leszek Grala.