“W 2019 r. Polska była wśród krajów unijnych największym odbiorcą ukraińskich towarów, lecz dopiero czwartym importerem tamtejszej żywności”. (…) ogółem do Polski trafia zaledwie 1% zboża wysyłanego na rynek unijny” – czytamy w raporcie opracowanym w roku 2021 przez Ośrodek Studiów Wschodnich.
Opracowanie pt. Spichlerz świata? Rozwój rolnictwa na Ukrainie., którego autorem jest Sławomir Matuszak, jest kompleksowym raportem stanu ukraińskiego rolnictwa w okresie obejmującym lata 2015-2020. Okres ten, jak pisze autor, “został wybrany celowo – w ostatnim pięcioleciu produkcja rolna, a w szczególności jej eksport, rozwijały się bardzo dynamicznie i stały się najważniejszą pozycją w zagranicznym obrocie towarami. Drugą przyczyną takiego, a nie innego ustawienia ram raportu jest agresja militarna Rosji, która doprowadziła do aneksji Krymu i utraty przez Kijów kontroli nad częścią terenów w obwodzie ługańskim i donieckim, co utrudniło porównywanie wyników sektora rolnego w okresie przed 2015 r.
Praca w dużej mierze opiera się na danych Państwowego Komitetu Statystyki Ukrainy (PKSU) w części statystycznej oraz PKSU i Eurostatu w części dotyczącej eksportu produkcji rolno-spożywczej”.
Raport jest bardzo obszerny, zawiera wiele danych statystycznych, dlatego tu przedstawimy tylko kilka jego tez, cytując je w niektórych fragmentach dosłownie.
- Ukraina ma wyjątkowe warunki naturalne, sprzyjające produkcji rolnej – odpowiedni klimat, wystarczająca ilość opadów, system kanałów irygacyjnych tam, gdzie wody brakuje; na połowie powierzchni kraju są czarnoziemy, na kolejnych 14 procentach bardzo dobre gleby kasztanowe. Okres wegetacyjny roślin trwa przeważnie 200 dni w roku.
- “W 2019 r. obszar upraw obejmował 28 mln ha, co stanowi 46,7% powierzchni kraju. Największą popularnością cieszyły się zboża, które zajmowały 54,7% areału. Na rośliny przemysłowe przypadało 32,6% uprawianych obszarów, na warzywa i ziemniaki – 6,5%, a na pasze i karmy – 6,2%”
- 97% upraw zbóż stanowią kukurydza, pszenica i jęczmień; 99% roślin oleistych to uprawy słonecznika, rzepaku i soi.
- Rozwój hodowli zwierząt w ostatnich latach koncentruje się na drobiu i produkcji jaj kurzych. “Wynika to z faktu, że hodowla wiąże się z dużo większymi nakładami inwestycyjnymi, czym miejscowi biznesmeni – nastawieni na maksymalizację dochodów przy minimalnym zaangażowaniu kapitałowym – są mało zainteresowani”.
- “Ukraina wyróżnia się wysokim odsetkiem ziemi uprawianej przez spółki rolne (agrofirmy). W 2019 r. rolnicy indywidualni eksploatowali zaledwie 27% gruntów. Udział przedsiębiorstw w produkcji różni się w zależności od rodzaju upraw – najwyższy jest w przypadku roślin oleistych (rzepaku, słonecznika i soi), zbóż (kukurydzy, pszenicy i jęczmienia) oraz buraków cukrowych”.
- “Gospodarstwa rolne są bardzo rozdrobnione, zdecydowana większość dzierżawi grunty o powierzchni poniżej 100 ha. Najwięksi gracze (powyżej 3000 ha), którzy stanowią ok. 1% wszystkich przedsiębiorstw operujących w sektorze rolno-spożywczym, produkują ponad 20% zbóż i roślin oleistych. Najważniejszą pozycję zajmują jednak średnie spółki, z areałem 200–2000 ha. Jest ich ok. 6 tys. i w zależności od uprawianego gatunku odpowiadają za uprawę 50–75% ziemi obrabianej przez przedsiębiorstwa”.
- “Rozwój opartego na systemie dzierżawy gruntów sektora rolnego doprowadził do powstania nowej klasy wielkich biznesmenów, których często nazywa się agrooligarchami”.
- “Ukraińskie agroholdingi wyróżnia spory udział kapitału zagranicznego (największy z USA i Arabii Saudyjskiej) – podmioty spoza kraju arendują ok. 10% ziem rolnych”.
- “Eksport towarów rolno-spożywczych odgrywa coraz istotniejszą rolę w krajowej gospodarce. W 2020 r. sprzedaż zagraniczna produktów żywnościowych stanowiła 45% całości eksportu – równowartość ok. 14,4% PKB. Sektor ten jest jedynym, który w 2020 r. osiągnął wyższe dochody niż w 2013 r.”
- “Produkcja pszenicy, kukurydzy, jęczmienia oraz roślin oleistych – słonecznika, rzepaku i soi – jest w większości (a czasem niemal w całości) nastawiona na eksport. Dla reszty płodów rolnych – w szczególności warzyw, owoców i innych roślin przemysłowych – ma on znaczenie marginalne” .
- “Ukraina znajduje się w ścisłej światowej czołówce eksporterów zbóż i roślin oleistych, a pod względem sprzedaży oleju słonecznikowego jest bezapelacyjnym liderem. Najczęściej może zaproponować za nie ceny znacząco niższe od konkurentów, nawet w regionie. Biorąc pod uwagę, że produkcja zbóż i roślin oleistych co roku się zwiększa, można założyć, że pozycja kraju w tym zakresie będzie się dalej umacniać”.
- “Ukraiński eksport produkcji rolnej jest mało zróżnicowany. (…) blisko 3/4 towarów wysyłanych za granicę przypada na zboża, oleje i rośliny oleiste”.
- Głównymi importerami produkcji rolno-spożywczej Ukrainy są: Unia Europejska, kraje Bliskiego Wschodu i państwa Azji Południowo-Wschodniej, na które przypada w sumie ponad 80% eksportu. Na rynek unijny trafia 33% eksportu żywności, pomiędzy 2015 i 2019 r. eksport żywności do UE zwiększył się o 84%.
- “W 2019 r. Polska była wśród krajów unijnych największym odbiorcą ukraińskich towarów, lecz dopiero czwartym importerem tamtejszej żywności”. (…) ogółem do Polski trafia zaledwie 1% zboża wysyłanego na rynek unijny”.
Wojna na pewno wiele zmieniła w ukraińskim rolnictwie, lecz, co dobitnie pokazują nam statystyki dotyczące importu do Polski, nie pozbawiła go jego ogromnego potencjału. Już tylko tych kilka tez raportu uświadamia, że eksport zbóż i roślin oleistych, ale także w ogóle nieprzetworzonych produktów rolnych jest racją stanu Ukrainy. Trudno się temu dziwić – jaki kraj nie wykorzystuje swoich naturalnych bogactw do wzmacniania swojej siły? Bogactwem Ukrainy są czarnoziemy, w rękach potężnych agroholdingów przynoszące olbrzymie plony. Ukraina od wieków była spichlerzem Europy i do tej roli aspiruje ponownie. Nie zapowiada się, by te aspiracje były nierealne. Polskie rolnictwo, aby przetrwać i utrzymać swoje rynki zbytu, będzie musiało przemyśleć się na nowo.