Jak czytamy na łamach ukraińskiego portalu rolniczego Agravery.com, przyszłość ukraińskiego sektora rolnego leży w skupieniu się na zaspokojeniu rynku wewnętrznego oraz podboju europejskich rynków.
Jednak aby więcej zarabiać na żywności podkreśla się konieczność przetwarzania jej na miejscu, co miałoby zmienić charakter Ukrainy, która byłaby nie tylko zapleczem surowcowy.
– Są pozytywne sygnały z Ministerstwa Polityki Agrarnej: planowane jest zwiększenie portfela kredytów na zakładanie przetwórstwa i produkcję towarów o wyższej wartości dodanej. Takie towary łatwiej eksportować. Ponadto UE zniosła dziś cła na ukraińskie produkty i otworzył się dla nas ogromny rynek 150 milionów osób. Mamy szansę zdobyć europejskiego nabywcę, ale wymaga to więcej przetwarzania – powiedział cytowany przez portal wiceprzewodniczący Ukraińskiej Rady Agrarnej Denis Marchuk.
Marchuk wspomniał też o konieczności reorganizacji ukraińskiego rolnictwa, która jego zdaniem powinna polegać na zmianie w strukturze upraw, tak aby w większym stopniu sprostać wymaganiom rynku wewnętrznego. Chodzi przede wszystkim o uprawę prosa, gryki i warzyw.
Marchuk wskazał jednocześnie, że na chwilę obecną priorytetem jest odblokowanie portów, co pozwoliłoby na eksport ukraińskich zbóż a także zaopatrzenie rolników w paliwa i smary niezbędne do wykonania tegorocznych żniw.
Źródło: Agravery.com
Ciekawe czy te zboża które tu przyklejają z Ukrainy to są produkowane w takich samych ścisłych rygorach jak w unijnych krajach. Ale biznes to biznes