Drastycznie rosną ceny środków produkcji w rolnictwie, a zwłaszcza nawozów. Co ciekawe, Komisja Europejska dysponuje środkami, aby przynajmniej częściowo zniwelować skutki kryzysu na rynku nawozów, jednak jak na razie tego nie robi…
Wpływ na wzrost cen nawozów i zarazem brak ich na rynku zdaniem ekspertów miał unijny zakaz importu i tranzytu potażu z Białorusi, największego na świecie producenta tego składnika. Decyzja Komisji Europejskiej o wprowadzeniu ceł antydumpingowych (rodzaj opłaty nakładanej przez państwo na importowane towary, których cena jest wyraźnie niższa od ceny na rodzimym rynku producenta danego towaru, przyp. red.) na nawozy pochodzące z USA, Rosji oraz Trynidadu i Tobago oraz rekordowo wysokie ceny gazu (+595 proc. rocznego wzrostu) stanowiącego 60-80 proc. kosztów operacyjnych przemysłu.
Według największej unijnej organizacji rolniczej – COPA-COGECA – wprowadzenie przez Komisję ceł antydumpingowych miało największy wpływ na cenę nawozów płynnych, która podwoiła się od czasu przyjęcia przez KE tego środka. Artykuł 14 ust. 4 rozporządzenia antydumpingowego 2016/1036 przewiduje jednak możliwość zawieszenia stosowania środków antydumpingowych w przypadku tymczasowych zmian warunków rynkowych, jeżeli leży to w interesie Unii.
Dlatego Krzysztof Jurgiel, były minister rolnictwa, a obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego wystąpił do Komisji Europejskiej z zapytaniem, czy planuje zawieszenie ceł antydumpingowych na nawozy pochodzące z USA, Rosji oraz Trynidadu i Tobago, by pomóc w walce z nieproporcjonalnie wysokimi cenami nawozów.
Cła na środki to bardzo chętnie wprowadzają a już na warzywa czy inne produkty rolne to już nie bo nie ma kto lobbować za rolników ciągną z Ukrainy Mołdawii Turcji wszystko co my możemy wyprodukować nikt nie pyta czym to było pryskane i czy spełnia to jakieś normy.
Tak z ciekawości…… gdzie można kupić RSM po 1250 zl/t? Bo u nas po 2500 już jest ????